Rozdział 2🌸

1.8K 71 1
                                    

Grey

-Christian skup się wreszcie! -mówi Julie Peed.

-Przepraszam, nie mam głowy dzisiaj.-mówię pijąc ulubioną kawę.

-Odkąd wróciłeś z tego liceum jesteś kompletnie nieobecny! -warczy.

-Co byś zrobiła gdybym cię zwolnił? -powiedziałem powoli, cicho, patrząc się w swoje odbicie w kawie.

-Co? Znalazłeś w liceum kogoś na moje miejsce?! Z liceum??? Ty się dobrze czujesz Christian? -warczy.

-A ty? Ty również jesteś po liceum, T U T A J w moim imper...

-Ale widziałeś we mnie potencjał. -przerywa mi i poprawia swoje blond kłaki. -Zaraz, zaraz... Czyli w niej też widzisz potencjał? Bo co? Bo ma lepsze cycki? -warczy.

-Daj spokój. Nie zaczynaj. -warczę podnosząc na nią wzrok. -Za bardzo się rządzisz, nie będziesz mieszała mi w głowie. Ma potencjał, ogromny. Nie jest jeszcze tego świadoma, ale jeśli posmakuje chociaż trochę tej pracy, wkręci się. A czym to się równa dla mnie? -pytam odwracając się do okna.

-Nowa dupeczka i kolejne miliony.-warczy. -Idę się pakować, miło się pracowało.-dodaje i odchodzi.

-Czekaj, dam Ci wynagrodzenie. Nie puszczę Cię tak z gołymi rękoma. -mówię i wyciągam plik czeków, wypisuje pół miliona, należy jej się. Podaje czek i uśmiecham się, ona widząc tą kolosalną kwotę zamiera.

-Christian nie musisz...-waha się, wiedziałem.

-Bierz nie pierdol. Mam do Ciebie ostatnią prośbę, załatw mi jakieś informacje na temat Anny Pink.-mówię i zamykam ostatnie papiery.

-Dobrze, powodzenia. -mówi i wychodzi. 

Dobra, czas samemu czegoś poszukać. Wyciągam telefon i wpisuje "Anna Pink", wyskakuje mi kilka stron, jedna ze strony szpitala. Zaczynam studiować stronę..

-Ana...-szepcze. Na stronie jest napisane, że co roku pomaga dzieciom. Jestem pod wrażeniem, otwieram stronę banku kopiuje ich KRS i przelewam znaczną sumę pieniędzy. Teraz będzie idealnie, dostaje mail'a od Julie.

OD: JULIE PEDD

DO: CHRISTIAN GREY

'Proszę bardzo, ostatnia praca wykonana perfekcyjnie. Jak zawsze ;) Nie było o niej zbyt wiele, a John sam nie mógł za wiele znaleźć.

Anna Natalie Pink-José

25.04.1997r. Frankfurt am Oder, Niemcy.

Uczennica IX Liceum Ogólnokształcącego im. Klementyny Hoffmanowej

Średnia:5.78

Pracuje dorywczo w bricomanie jako kasjerka

Rodzice to: Christian i Ellie Pink 

Są po rozwodzie.

Wynik testu IQ bardzo wysoki.

Pojmiesz po co żyjesz #1✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz