Rozmowa 15

2.6K 297 49
                                    

Dedykacja dla mops_ashtona za cudowne komentarze, dziękuję x

Luke;;

Ashton; hej Luke?

Luke; hej Ashy

Ashton; myślisz, że moglibyśmy pogadać na facetime czy coś?

Luke przygryzł swój kolczyk, uśmiech powoli wypływał na jego usta.

- Dlaczego się tak przerażająco uśmiechasz, wyglądasz jak Kot z Cheshire z Alicji w Krainie Czarów - Calum sarknął i trącił Michaela, żeby móc spojrzeć na Luke'a.

- Nie wiem, Ashton właśnie zapytał czy możemy pogadać na facetime.

Oczy Caluma rozbłysły, a Michael sapnął. - Pogadaj z nim na Skype, też chcę go zobaczyć!

Luke uśmiechał się jeszcze szerzej, kiedy poszedł do swojego pokoju po laptopa.

Ashton; Albo po prostu mnie ignoruj, zawsze to jakieś wyjście

Luke; masz skype'a?

Ashton; Smh a myślisz że kim jestem, oczywiście że mam skype'a

Luke; nazywam się luke_is_a_penguin dodaj mnie ;) xoxo

Ashton; czemu mnie to nie dziwi, ja jestem ashtonirwin

Ashton; i nie pisz w ten sposób, to jest dziwne i zarezerwowane dla par

Luke zalogował się na Skype'a i dodał go, nie minęła nawet sekunda zanim dostał powiadomienie.

Masz videopołączenie od ashtonirwin!*

Luke po prostu wgapiał się w te wyrazy, stawał się coraz bardziej nerwowy, a coś w jego brzuchu się ścisnęło.

- Odbierzesz, czy będziesz się tylko gapił? - spytał Calum, wskakując na kanapę obok niego i odbierając połączenie.

Ekran ładował się przez parę sekund, dopóki nie pojawił się na nim uroczy chłopak z loczkami w kolorze ciemnego blondu, z okularami na nosie.

- Lukey Hemmings! - cudowny głos Ashtona rozbrzmiał w pomieszczeniu i tak, Luke był pewny, że się w nim zakochuje.

Luke przeczesał włosy ręką i wypuścił z cichym chichotem – Hej Ashton. - Jeżeli miał wymalowaną miłość na twarzy to Calum udawał, że tego nie zauważył.

- Moje ulubione kiwi też tu jest! Zapiszę ten dzień w kalendarzu jako jeden z najlepszych w moim życiu. - Ashton uśmiechnął się i cichy chichot opuścił jego usta. Luke prawie umierał, starszy chłopak był o wiele za słodki, a on nie potrafił tego znieść.

- Razem z chłopakiem twojego ulubionego kiwi – Michael burknął, zazdrość wybrzmiewała w jego głosie, kiedy siedział na drugiej kanapie.

- Zamknij się kochanie, zachowujesz się i wyglądasz jak zły kociak - Calum skarcił go, rzucając w niego poduszką.

Michael zadrwił. – Nienawidzę cię Calum.

Ashton zaśmiał się, słysząc kłótnię tej dwójki. - Nie martw się Michael, od teraz mam Luke'a. - Luke cieszył się, że światło było przygaszone, więc nikt nie widział rumieńców a na jego policzkach.

- Ale Cashton? - Calum się nadąsał, jednocześnie posyłając całusa swojemu chłopakowi o kolorowych włosach, który przewrócił oczami.

- Ale Lashton? - Luke dodał, otrzymując w zamian mrugnięcie od Ashtona.

Przez parę następnych minut było cicho - za wyjątkiem dźwięków dochodzących z gry Michaela - i Ashton i Luke po prostu się na siebie patrzyli z wielkimi uśmiechami na twarzach, oboje pogrążeni w myślach.

Ashton myślał jak wspaniałe i szalone jest to, że jeden z jego najlepszych internetowych przyjaciół przyjaźni się z jego drugim internetowym przyjacielem.

W tym czasie Luke myślał o tym, jak odciąć się od uczuć, które rozwijał do chłopaka o orzechowych oczach.

Calum znał uśmiech, którym Luke obdarzał Ashtona, bo był to ten sam uśmiech, którym on obdarowywał Michaela i nie był pewien, czy to była dobra rzecz, czy nie.

I jeżeli Luke wysyłał Ashtonowi takie wiadomości jak 'twój chichot jest moim ulubionym ;)' czy 'te okulary sprawiają, że wyglądasz 10 razy bardziej uroczo', a może nawet 'jest w 99% pewne, że właśnie przyprawiłeś mnie o erekcję' to nikt nie musi o tym wiedzieć.

T/N

Pierwsze „spotkanie" Lashtona! Co sądzicie? :D

Jeny, Connection ma już 500 wyświetleń aaa! Jesteście najlepsi! <3

Do następnego! x




Connection [Lashton pl]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz