Cień niepokoju

40 5 5
                                    


Przełknęłam ślinę. Drake był zdecydowanie za blisko... dzieliło nas może z kilkanaście centymetrów. A ten szaleniec przybliżał się do mnie jeszcze bardziej. Patrzył mi prosto w oczy. Bałam się go... myślałam,że jest normalny, ale on jest chyba chory psychicznie.

-Tylko się nie wyrywaj, bo dostaniesz karę- powiedział drwiąco Drake.

Odwróciłam twarz w inną stronę, byleby na niego nie patrzeć. Jego oczy hipnotyzowały... dosłownie. Jakiś głos wewnątrz mnie chciał być podległy temu szaleńcowi, ale chyba nie jestem podatna na takie czary, bo zaczęłam się wyrywać ze zdwojoną siłą. 

-To nic nie da- popatrzył na mnie uśmiechając się szyderczo.

-Znasz się z Rivenem, tak?-zapytałam.

-Taaa, poznaliśmy się dawno temu...szkoda by opowiadać, teraz mamy lepsze zajęcie- błysnęły zęby.

Zaczął ściągać moje ramiączko od koszulki, pomimo mojego zdecydowanego oporu. Wyrywałam się cały czas, ale na nic. Postanowiłam krzyknąć. Niestety w porę zasłonił mi usta.

-Słuchaj ślicznotko, jak przez ciebie i twoje krzyki ktoś nas znajdzie to znajdą cię martwą,a koszmary nie przestaną cię dręczyć...-powiedział groźniej Drake.

Ale skąd on wiedział o nękających mnie koszmarach ?! Co on jakiś magik czy co? Zaczęłam się denerwować z kim w ogóle mam do czynienia. Miałam wrażenie, że on wie o mnie wszystko, każdą myśl... Znowu zaczęłam się wyrywać. I znowu na nic."Z czego kurwa są te sznury" pomyślałam ze złością. Miałam nikłą nadzieję, że Riven wróci i mi pomoże. Tymczasem Drake zdjął ze mnie koszulkę. Zostałam w samym staniku.

-Mmm, co my tu mamy-powiedział Drake wpatrując się w moje piersi.

-Cholerny zboczeniec- syknęłam próbując się wyrwać.

-Za chwilę dam ci zboczeńca- Drake zmierzał do pocałunku.

Przestraszona szybko odwróciłam twarz w inną stronę. Drake złapał mój policzek i siłą odwrócił moją twarz tak, abym patrzyła na niego. Kolejna rozpaczliwa próba ucieczki.

-Cholerny zboczeniec-powtórzyłam starając się zachować spokój i wyglądać groźnie.

Nie wyszło. Nasze usta dzieliły już tylko centymetry... 

-Pomocy-wyszeptałam.

                                                                                          *   *   *   *

Riven spacerował po parku nieopodal szkoły, musiał ogarnąć tą całą sytuację... z Jessicą zdecydowanie było coś nie tak, domyślał się o co chodzi, skoro Drake zgodził się jej pomóc.

Jednak cały czas odczuwał niepokój, Drake miał w szkole pseudonim "Szaleniec" i słynął ze swojego chorego zachowania, nauczyciele się go bali, jego rodzice też... On był psychopatą. Ale przed laty pomógł mu przecież z podobną sprawą. Z drugiej strony jakoś długo już im to schodzi, więc Riven postanowił pójść tam i to sprawdzić. Na początku szedł wolnym krokiem, ale potem za sprawą ogromnego niepokoju zaczął biec.

Zdyszany dotarł do drzwi szkolnego strychu. Pośpiesznie zapukał i nie czekając na odpowiedź szybko otworzył drzwi.

                                                                                          *   *   *   *

Zamknęłam oczy. Poczułam na wargach dotyk warg tego szaleńca. Nie chciałam... nie mogłam nic zrobić. Pocałował mnie, zrobił to. Ten cholerny popapraniec mnie pocałował !

-DRAKE !- usłyszałam krzyk wściekłego Rivena.

-Och, muszę już to przerwać? Jaka szkoda...-uśmiechnął się Drake powoli wstając.

Riven ruszył na niego, chciał go uderzyć z całej siły, ale Drake jednym, spokojnym ruchem zablokował jego rękę i sprzedał mu solidnego kopniaka w brzuch. A przy tym nie utracił w ogóle swojego szyderczego uśmiechu.

-Riven !!!- krzyknęłam próbując się uwolnic z więzów.

-Drake...-wił się z bólu Riven- To przecież nie możliwe żeby Jess ...

Riven zemdlał. Drake wolno do niego podszedł wziął go za jedno ramię i połorzył na starej kanapie.

-Chyba trochę przesadziłem-uśmiechnął się pobłażliwie.

-Chyba trochę za bardzo- mruknęłam gniewnie w jego stronę.

-No nic, chyba czas żebyś na chwilkę zasnęła-Drake spojrzał na mnie swoimi błyszczącymi oczami.

I ogarnęła mnie ciemność.

Wpis autora:

Dzięki wszystkim za ponad 80 wyświetleń. To jak dla mnie dość dużo, bo to moja pierwsza książka na Wattpadzie. Ten rozdział dedykuję Gabrysi ( Nacpana_zelkami ) i Madzi ( spadajnatencze ), które piszą bardzo ciekawe książki, no i ja w nich występuje (ciekawe czy rozpoznacie kto jest mną hihihi ).

                                                                                                                                                                 Erusia 






Cień śmierciWhere stories live. Discover now