Kiedy wyszłam z łazienki zabrałam z pokoju plecak i zbiegłam na dół wpadając na chłopaka. Oboje polecieliśmy na ziemię i zaczęliśmy się śmiać.
- Nic ci nie jest? - Zapytał i uśmiechnął się pokazując swoje śliczne, proste, białe zęby.
- Ze mną w porządku. A tobie nic się nie stało? - Zapytałam a on pokręcił głową.
- Mam twarde kości. Nie martw się o mnie. Mała Sami jak ja cię dawno nie widziałem. - Powiedział i przytulił mnie co od razu odwzajemniłam.
- Minęło parę lat. - Odparłam.
- Boże! Dzieci nic wam się nie stało?! - Krzyknęła babcia kiedy zobaczyła nas na ziemi.
- Spoko babciu nic nam nie jest. - Powiedziałam i zaczęliśmy się śmiać.
- Zjecie śniadanie? - Zapytała kobieta a my zrobiliśmy niezadowolone miny.
Od kiedy pamiętam ani ja ani Luke nigdy nic nie jedliśmy rano.
*** 10 lat wcześniej
- Sami, Luke zjedźcie coś! – Mruknęła babcia. – Będziecie głodni.
- Nie! – Odparliśmy jednocześnie i schowaliśmy się pod stołem.
- Sami wychodź! Bądź grzeczna, bo powiem mamie.
- Mama jest daleko! – Odparłam i zaśmiałam się.
- Ale mama Luke'a jest niedaleko.
- Dobra już wychodzę! Ale i tak nic nie zjem.
- A jak zrobię wam naleśniki? – Zapytała babcia a my wyskoczyliśmy spod stołu uradowani.
- Zrobiłam naleśniki. – Powiedziała kobieta wyrywając mnie z zamyślenia.
- Będę pierwsza! - Krzyknęłam i zaczęłam biec ale Luke złapał mnie w pasie i obrócił żeby być pierwszy. - Ej! To nie sprawiedliwe! - Krzyknęłam i wskoczyłam mu na plecy.
- A to jest?! - Zapytał.
- Tak! - Odparłam i złapałam się kurczowo w razie gdyby chciał mnie zrzucić.
Babcia śmiała się wniebogłosy i była szczęśliwa, że choć na chwilę odzyskała swoją starą uśmiechniętą wnuczkę.
YOU ARE READING
Samotny wędrowiec
Teen FictionKiedy straciłam rodziców, całe życie rozsypało się na drobne kawałeczki. Wraz z siostrą, próbowałyśmy poradzić sobie w tej sytuacji ale żadnej z nas to nie wychodziło. Rebeka - Tak nazywa się moja siostra. - Studiuje i mieszka w akademiku. Sam - Cz...