Znowu Ty...[ZAKOŃCZONE]

Rozdział X

Po wczorajszej rozmowie z Damonem. Weszłam do pensjonatu Salvatorów. Spotkałam tam Edward, który poprosił mnie o rozmowe, a ja niechętnie się zgodziłam.
- Niewiem jak ci to powiedzić ale wciąż cie bardzo kocham i zostawiłem ci aby cię chronić - powiedział patrząc na mnie swoimi złotymi oczami.
- Pff...Ty mnie kochasz. Przez ciebie mam koszmary z dnia w którym mnie zostawiłeś!!! Przez ciebie mam blizny na całym ciele po cięciach!!!! I ty mni mówisz że mnie kochasz!!! - wykrzyknełam wściekła jego wyznaniem. Nawet nie zauważyłam jak w moich oczach po tylu latach zaczeły zbierać się łzy. Aby młody Cullen nie zobaczył mojej słabości pobiegłam szybko w wampirzym tępie na góre
Zanim zatrzasnełam drzwi usłyszałam jego głos, który brzmaił jak groźba:
- Jeszcze będziesz moja - Wytraszona wtuliłam głowe w podurzke aby zagłuszyć szloch wychodzący z mojego gardła. Po chwili poczułam czyjeś silne ramona obejmujące mnie. Po zapachu perfum rozpoznałam swojego przyjaciela.
- Ciii...co jest księżniczko - przytulił mnie i zaczął głaskać po głowie i plecach
- Bo...Bo - zaczełam ale przez mój szloch nie mogłam nic powiedzieć. Damon bez słowa mocno mnie przytulił szepcząc czułe słówka.
- Bo po tym jak skończyliśmy rozmawiać. Po wejściu do domu spotkałam Edward i on powiedział mi że mnie dalej kocha i zostawił dla mojego bezpieczeństwa. Na koniec powiedział że będę jeszcze jego. Te słowa brzmiały jak groźba. A najgorsze w tym wszystkim jest to że wspomnienia z chwil z nim wróciły - powiedziałam cicho i znowu wpadłam w płacz, a Damon dalej mnie pocieszał. Po kilku godzinach, minutach zresztą sama niewiem bo na tak długo odpłynełam. Zostawiłam przyjaciela samego i weszłam do łazienki. Wcześniej biorąc koszule Damona. Po nalaniu wody weszłam do wanny i zamknełam oczy. Gdy nagle poczułam czyjś dotyk na swoim ramieniu okazało się że to Damon. Posunełam się mu a on wlazł mi do wanny.
- wszystko w porządku - zapytał.
- tak - odpowiedziałam. Nie wiedząc jeszcze jak bardzo moje życie się popląta. Nie wiedziałam że stane przed wyborem który zdecytuje czy będe szczęśliwa w przyszłości.