Rozdział XIII

769 37 2
                                    


P.O.V Bella

Na koniec lekcji Elena zaproponowała mi podwózkę do domu a ja się zgodziłam bo potrzebowałam dużo czasu na przygotowanie się na randkę z Damon. Po powrocie do pensjonatu pobiegłam w wampirzym tępię na górę do sypialni ta zaczęłam się szykować. Gdy już miałam zacząć się malować po moim ciele przeszła ogromna wala bólu.

*kilaka godzin później*

Otworzyłam swoje oczy i od razu zaczęłam szybko mrugać bo nie mogłam przyzwyczaić się do promieni światła przedostające się przez mała szczelinę w suficie i wtedy zorientowałam się że nie znajduję się  w swoim pokoju. Wystraszona zaczęłam się oglądać po pomieszczeniu po chwili drzwi otworzyły się z ogromny hukiem. Spojrzałam w tamtą stronę i zobaczyłam samego we własnej osobie Cullen i to nie byle jakiego tylko mojego byłego chłopaka. Chciałam się już na niego rzucić ale nie mogłam się ruszyć dopiero wtedy zauważyłam że jestem przywiązana do krzesła linami topionymi w werbenie. Idiota musiał wszystko przemyśleć bo wiedział że werbena mnie osłabi o połowę siły.

- czego od mnie chcesz??? - zapytałam wściekła


- chce ciebie i tego abyś nie umawiała się z tym lalusiem bo jesteś tylko moja - warknął wściekły Edward


- nie jestem twoja i będę umawiał się z kim mi się podoba - krzyknęłam ze łzami w oczach


Wtedy Edward zrobił cos czego się nie spodziewałam wziął zamachnął się i przywalił mi w twarz z całej siły. Po tym opuścił pomieszczenie w którym mnie przetrzymywał.


P.O.V Edward

Nie chciałem uderzyć Bellii mogła nie mówić że nie jest moja i będzie spotykać się z kim jej się podoba. Ona zawsze będzie moja i nikt tego nie zmieni nawet tej laluś jak mu tam chyba Daimen zresztą kij z nim ważne że teraz Bella jest z zemną i nikt mi jej nie odbierze. Pobierzemy się i będziemy żyć długo i szczęśliwie. Ah ma nadziej że Izi mi wybaczy to że ją porwałem i uderzyłem. 


 


Znowu Ty...[ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz