Rozdział XI

820 32 1
                                    

P.O.V Bella
Dzisiaj obudziłam się koło 4 bo dalej myślałam o słowach Edwarda. Tak się zamyśliłam, że nawet nie zauważyłam jak upłyneły trzy godziny. Po chwili poczułam jak ktoś mnie mocno przytula. Uśmiechnełam się sama do siebie, bo wiedział kto to.
- Wyspałaś się księżniczko - zapytał Damon.
- Można tak powiedzieć - odpowiedziałam
- Nie zapomniałaś o czymś - zaczoł Damon, a ja zaczełam się zastanawiać o czym on mówi. Po chwilowym namyśle stwierdziłam że nie i pomachałam głową na znak sprzeciwu.
- Kotku dzisiaj do szkoły idziesz - poinformował mnie mój przyjaciel, a ja popatrzyłam się na niego jak na idiote.
- No co tak patrzysz prawde mówie - powiedział z chytrym uśmieszkiem na twarzy. Mruknałam tylko pod nosem i zaczełam się podnosić z łóżka i skierowałam się do łazienki. Po drodze zgarnełam ciuchy i czystą bielizne.
- a wieczorem ubierz się ładnie bo gdziś cie zabieram - krzyknął Damon
- Gdzie i z jakiego powodu??
- zapytałam przyjaciela
- to niespodzianka i nie pamiętasz że mam za zadanie cię w sobie rozkocha - przypomniał, a ja delikatnir się uśmiechnełam po jego słowacha. Po tej krótkiej konwersacji nie odzywaliśmy się do siebie. Po skończeniu porannej taolety poprosiłam Damonka aby mnie zawiusł do szkoły, a on się zgodził. W drodze do piekła ( czytaj; szkoła ) nie odzywaliśmy się do siebie. Po dojeździe pożegnałam się z przyjacielem i zastanawiałam się jaką niespodzianke mi zrobi. Nie wiedziałam wtedy że tej nocy nie zapomne tak szybko i przyniesie konsekwencje nie do odwrócenia.
﷼﷼﷼﷼﷼﷼﷼﷼﷼﷼﷼﷼﷼
Przepraszam z błędy rozdział nie jest sprawdzony. Kolejny pojawi się jutro ale tym razem z pesperktywy Damona. Jak się podobało to komentujcie i gwiazdkujcie ❤❤

Znowu Ty...[ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz