#3

205 14 4
                                    

Budzik obudził  mnie o 6:30. Wstałem z łóżka i udałem się do łazienki. Wziąłem szybki prysznic, wyszedłem spod sumienia wody i wytarłem wilgotne ciało ręcznikiem. Po czy przewiązałem go w pasie i wróciłem do pokoju.

Otworzyłem szafę i spojrzałem co by tu dzisiaj ubrać. Założyłem szare spodnie i koszulkę tego samego koloru. Spakowałam książki do torby i łapiąc kurtkę po drodze zszedłem do kuchni zrobić sobie śniadanie. Wchodząc do kuchni usłyszałem głos mojej mamy.

- Witaj Logan - powiedziała gdy mnie tylko zobaczyła.

Witaj, co za powitanie. Dziwna jest.

- No cześć mama - odpowiedziałem niemal natychmiast.

- Tam masz śniadanie - powiedziała z oschły głosem. Pokazując na bar.

Stały tam naleśniki z syropem klonowym. Zdziwiłem się. Pomyślałem sobie - o co jej chodzi.

- Dziękuję mamo - powiedziałem słodko.

Spojrzała na mnie jak na idiotę. Pomyślałem , że kto wstał dzisiaj lewą nogą. Ale olałem ją.

Usiadłem i zaczęło jeść naleśniki. Były naprawdę pyszne. Siedząc tak, dostałem wiadomość.

Od Luck

Za dwadzieścia minut jestem pod twoim domem. Gotowy? Włosy zrobione?

Dupa blada moje włosy. Nie widziałem co mu odpisać.

Do Luck

Tak oczywiście, że jestem gotowy. Będę czekał.

Odpisałem mu i wybiegłam do łazienki postawić włosy. Położyłem telefon do umywalki i zabrałem się za włosy.

Mój telefon zaczął dzwonić, myśląc, że mam go w kieszeni i nie spojrzawszy do zlewu odkręciłem wodę aby umyć ręce. Spojrzałem na dół zobaczyłem telefon leżącą pod strumieniem wody. Zakręciłem wodę , w szybkim tempie wyciągiem go i wytarłem ręcznikiem. Co było najgorzej telefon zalany, włosy nie do końca zrobione i matka drze się, że Luck czeka przed domem.

Schodzę na dół i stoję twarzą do mamy, wyciągam telefon przed nią i pokazuje mój najnowszy model, który nazwa się "mokry samsung ".

- Co ty zrobiłeś z tym telefonem? -pyta zaskoczyć mama.

- Wypadek, odkręciłem wodę a on leżał w umywalce. - odpowiadam z uśmieszkiem na twarzy.

- Ty chyba sobie żartujesz? I jak ty wyglądasz? Wyglądasz jak bezdomny.- krzycz i pluje się matka.

- Dobra ja idę do szkoły .- daje jej telefon , biorę kurtkę , torbę i podchodzę do drzwi.

Odwracam się i widzę jak moja mama stoi z telefonem w ręce i trzyma go jak gówno. Kiwam jej na pożegnanie i wychodzę z domu.

Idę w kierunku samochodu przyjaciela i wsiadam.

- Dłużej się nie dało? - pyta poważnym tonem.

- Wyluzuj , zalałam właśnie telefon i wymieniłem parę ostrych zdań z moją mamą. - kłamie z mamą, ale nie chce się z nim kłócić. Inni przyjaciele kłócą się o dziewczyny lub samochód. Ale my jesteśmy inni, kłócimy się o moje włosy.

- Co ty masz na głowie? - pyta zdziwiony z dziwnym uśmieszkiem na twarz.

- O co ci chodzi? - pytam.

Patrząc w lusterko i aż sam się sobie przestraszyłem. Wyglądałem jak kosmita. Połowa mojej głowy była pokryta żelem a pół nie.

- Dobra jedz już do szkoły, bo już jestem spóźnieni. - mówię zdenerwowany.

Bądź Moją Księżniczką Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz