#9

128 8 2
                                    

Obudził mnie dźwięk SMs'a. Wyciągam rękę po telefon, aby zobaczyć kto o tak wczesnej godzinie napisał. Była ósma, ale w sobotę jest ona dla mnie wczesną godziną.
Odblokowałam telefon, a na wyświetlaczu pojawił się nadawca.

Od Logan

Nie wiem dlaczego wczoraj uciekałaś, ale chciałem z tobą porozmawiać. Spotkamy się dzisiaj wieczorem w tym samym miejscu co wczoraj? Naprawdę bardzo mi zależy na tym spotkaniu.

Czytając wiadomość uśmiechnęłam się do ucha do ucha. On jest taki słodki.
Nie mam pojęcia co ja wczoraj odwaliła. Uciekam, ale przed czym, przed rozmowa, przed bliskością, przed nim?
Nic nie przychodziło mi do głowy.

Spotkam się dzisiaj z nim i porozmawiam. Wytłumaczę moje bezsensowne zachowanie.

Do Logan

Tak możemy się spotkać w tym samym miejscu. Ja także chce z tobą porozmawiać. Będę o 19. Pasuje? :-)

Czekając na odpowiedź wstałam z łóżka i udałam się do łazienki. Wzięłam krótki prysznic i wróciłam do pokoju aby się ubrać.

Za oknem była cudowna pogoda. Promienie słoneczne oświetlały pomieszczenie. Małe promyki przebijały się przez szczeliny w zasłonach.

Z szafy zabrałam białą bluzkę i krótkie spodenki.

Kończąc układać włosy usłyszałam mój telefon. Podeszłam do niego i otworzyłam ikonkę wiadomości.

Od Logan.
Tak pasuje. Cieszę się, że się zgodziłaś.
***
Odpisuje jej i spoglądam za okno. Na niebie nie ma ani jednej chmurki. To będzie piękny dzień.

Pomyślałem odrzucając kolędę na bok. Wstaje z łóżka i podchodzę do szafy. Wyciągam spodenki i koszulkę na ramiączkach. Udając się do łazienki w głowie pojawiła się pewna myśl. Może przygotuje dla Alison niespodzianek. Ale po tym jak wczesnej uciekła nie wiem czy to dobry pomysł.

Po porannej toalecie zszedłem na dół do kuchni.
Nikogo nie było.
Nalałem sobie kawy i usiadłem na krześle barwnym oglądają wiadomości.

Nie wiem co robić do spotkania. Może ogarnę trochę i pójdę na siłownie.

Tak jak pomyślałem tak zrobiłem. Ogarnęłem w domu wziąłem torbę z ciuchami do ćwiczenia i wyszedłem z budynku.

Po wyczerpujący treningu wróciłem do mieszkania. Poszedłem pod prysznic aby się odświeżyć. Była już 18 nie zostało mi dużo czasu do spotkania. A nie chciałem się spóźnić.

Ubrałem to co rano. Nie chciałem wyglądać dziwnie. Za dwadzieścia siódma wyszedłem z domu.
Udałem się w kierunku plaży.

Nie miałem daleko. Szedłem już jakiś czas, aż w końcu dotarłem w odpowiednie miejsce. Nie było dużo ludzi. Trochę mnie to zdziwiło, że w taki upał nie ma tu tłumów.

Usiadłem na skalę i czekałem na dziewczynę, która już trochę się spóźniła. Ale to nic na nią warto czekać.

Obejrzałem się do tyłu, a przed moimi oczami stała dziewczyna. Miała na sobie długą, przewiewną do kostek sukienkę.
Wyglądała jak anioł. Promyki słońca oświetlały jej twarz.
Była przepiękna.

- Hej - powiedziała podając obok mnie.

- Hej - powiedziałem z wielkim uśmiechem.

- Chciałeś pogadać, więc zaczynaj. - patrzyła na mnie tymi pięknymi oczami, a ja nie wiedziałem co mam powiedzieć.

- Yyy.... - zaczęłem się jąkać.

- Dobra to ja zacznę - powiedziała odważnie.

**************
Sorki za błędy. :-)
Niesprawdzony, ponieważ mi się nie chciało. 😴
Proszę o komentarze i gwiazdki :-)
Z góry dzięki. :-)
Do next :-)

Bądź Moją Księżniczką Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz