#4

201 10 0
                                    

***


Allison

Otworzyłam oczy i spojrzałam na telefon, była godzina 6:30.

Wstałam chwyciłam ubrania, które przygotowałam sobie wczoraj wieczorem i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic , ubrałam się, związałam włosy w kitkę i wróciłam do pokoju.

Spakowałam książki do plecaka , zabrałam kurtkę i zeszłam do kuchni.

Na śniadanie zrobiłam sobie naleśniki z czekoladą i bananami. Siedząc przy stole dostałam sms'a od Lidii.


Od  Lidia

Wszystkiego Najlepszego Kochanie. Wstałaś już?


No tak dzisiaj są moje urodziny. Niewierze ,że o nich zapomniałam.


Do Lidia

Dziękuję, zapomniałam o moich urodzinach. Tak wstałam ,właśnie kończę śniadanie.


Wysłałam wiadomość ,wstawiłam naczynia do zmywarki i usiadłam przed telewizorem.

Wiadomość od Lidii


Od Lidii

Będę u ciebie za 20 minut. Bądź gotowa do wyjścia. :)


Do Lidia

Będę , czekam.


Leże na kanapie i nagle ktoś śpiewa za mną "Happy Birthday", odwracam się a za mną stoi Lidia. Trzyma w ręce białą róże i czekoladę. Wstaje podchodzę do niej, a ona rzuca mi się na szyję.
Wręcza mi czekoladę i róże.

- Dziękuje - mówię ze łzami w oczach.

- Tylko nie płacz. Bo się rozmażesz.- rzuca z uśmiechem na twarzy.

Ocieram ciepłe łzy, uśmiecham się i mówię do niej .

- Już dobrze. Dziękuję ,że pamiętałaś.

- Mam dla ciebie coś jeszcze, w piątek zrobisz swoją imprezę urodzinową u mnie. Co ty na to ?-Mówi i podskakuje.

- Jesteś pewna ,że to dobry pomysł? A twoi rodzice ?

- Rozmawiałam z nimi i się zgodzili. Tak jestem pewna ,że to dobry pomysł , więcej powiem to genialny pomysł. Pomyśl tylko , przyjdzie Logan i ten jego przyjaciel , co przypomina ''Boga'' - Krzycz z radością.

- Przekonałaś mnie. A teraz zbieram się do szkoły. - mówię.

Biorę torbę i kurtkę i zauważam, że ktoś schodzi po schodach, to mama.

- Mamo, idę do szkoły. - krzyczę przy drzwiach.

- Poczekaj córeczko, chodź na chwilę.

Podchodzę do niej , a ona przytula mnie i całuje w oba policzki.

- Wszystkiego najlepszego - szepcze mi do ucha.

- Dziękuję mamo, a teraz zmykam bo się spóźnię. -

Mama puszcza mnie z uścisku i idę w kierunku drzwi.

- Pa - kiwam jej , gdy wychodzę z domu.

Idziemy z Lidia w kierunku szkoły i uzgadniamy szczegóły dotyczące piątkowej imprezy.


***

Logan


Ze snu budzą mnie krzyki i szarpanie. Otwieram oczy ,a nade mną stoi Luck.

- Wstawaj , dalej ruszaj się. - krzyczy ,a ja wyskakuje z łóżka.

- Co się stało ? - Pytam , bo nie wiem co się dzieje.

- Wiesz która jest godzina ? - pyta ostro.

Spoglądam na zegarek. Jest 7:50.

- Kurde. Czemu nie obudziłeś mnie wcześniej. - pytam gdy biorę ciuch i wybiegam do łazienki.

- Budzę cię od jakiś dwudziestu minut. Dalej. - krzyczy

Ubieram się szybko , myję zęby i przeczesuje włosy. Wracam do sypialni pakuje to co jest mi potrzebne.

- Czekam w samochodzie- warczy Luck

Chwytam kurtkę i zbiegam na dół. Mama z tatą siedzą w kuchni przy stole i jedzą śniadanie.

-Dlaczego żaden z was mnie nie obudził - mówię ostrym tonem.

- A to ty jednak idziesz dzisiaj do szkoły - pyta mama.

- A czy mówiłem coś wczoraj, że dzisiaj nie idę?- pytam ze złością.

- Chyba nie. - mówi mama patrząc na tatę.

Po ''ala'' kłótni z rodzicami przypomniałem sobie o telefonie w pudełku. Rzucam wszystko i wbiegam na górę do mojego pokoju ,biorę opakowanie. Wracam do kuchni zabieram to co moje i kieruje się do drzwi.

-Wychodzę - mówię zamykając drzwi.

Wchodzę do samochodu i ruszamy w kierunku szkoły. Wyjmuję zawartość pudełka. Wkładam karty i włączam telefon.

- Czy ty mnie słuchasz ? - mówi Luck z poważna miną.

- O co chodzi? Powtórz. - Odpowiadam mu.

- Ta twoja panienka robi imprezę w piątek. - Powtarza.

- Co ? Jak panienka? - pytam nie wiedząc o co chodzi.

- Ta co tak się na nią napalasz.- odpowiada z grymasem za ustach.

- Allison ? Skąd wiesz ? Z jakiejś konkretnej okazji czy tak sobie?  - Zadaje pytanie.

- No właśnie ona. Jej przyjaciółka mi napisała dzisiaj sms'a ,że jesteśmy zaproszeni. Ma podobno urodziny. - mówi , parkując przed  szkołą.

Ona ma urodziny ? Czemu ja wcześniej o tym nie wiedziałem. Kupił bym jej coś.

- Halo , jesteś tam ?- pyta Luck zamykając drzwi od auta.

- No co ? .

- Nie ma z tobą kontaktu. - klepie mnie po plecach. Czekając aż opuszczę samochód.

- Nie denerwuj mnie. - mamroczę pod nosem.

Wchodzimy do szkoły, gdy nagle dzwoni dzwonek na przerwę. Stoję przy szafce i czuje , że ktoś łapie mnie za ranie. Odwracam się a przede mną stoi...




Do next...




Bądź Moją Księżniczką Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz