Obudziłam się w objęciach Remka. Chłopak spał a jego usta układały się w delikatny uśmiech. Na ten widok uśmiechnęłam się. Po chwili postanowiłam uwolnić się z objęć chłopaka. Po kilku próbach udało mi się. Wzięłam ubrania I poszłam do łazienki. Przebrałam się, a potem spojrzałam w lustro. Na moim policzku widniał ogromny fioletowy ślad. Łza spłynęła mi po policzku. Nie dlatego, że bolał. Tylko dlatego, że przynosił wiele wspomnień. Pamiętam, że gdy mieszkałam z ojcem miałam takie prawie codziennie. Dotknęłam delikatnie tego miejsca i syknęłam z bólu. Po chwili poczułam ręce oplatające moją talię.
-Co jest księżniczko? - zapytał na co się zdziwiłam, że nazwał mnie księżniczką.
-Nic.
-Przecież widzę, że płakałaś. Wiesz, że mi możesz powiedzieć. - powiedział z troską.
-No dobra. Po prostu to - pokazałam na dużego siniaka - miałam prawie codziennie, gdy mieszkałam z ojcem. Teraz gdy to mam to wszytko mi się przypomina. - powiedziałam i zaczęłam płakać. Wtuliłam się w klatkę piersiową chłopaka wciągając przy tym cudowny zapach jego bluzy.
*Remek *(nowość!!)
Dziewczyna wtuliła się w mój tors. Ja lekko pogładziłem ręką jej włosy. Ona mnie teraz potrzebuje. Muszę jej pomóc.
-Ale teraz już go nie będzie i nic ci nie zrobi. Tu będziesz bezpieczna tak? - powiedziałem do dziewczyny.
-A co jeśli on mnie znajdzie i tu przyjdzie i coś Ci zrobi? - powiedziała przejęta i odkleiła się ode mnie.
-Spokojnie nic ci nie zrobi i cie nie znajdzie. A nawet jeśli tu przyjdzie to cie ochronię zresztą Mulciak i Dezy zostają u mnie na miesiąc więc nic ci nie grozi.
-Dziękuje. - szepnęła znowu wtulając się w mój tors.
-Za co? - zapytałem.
-Że jesteś. - powiedziała na co ja się uśmiechnęłem i zrobiło mi się ciepło na sercu.
W końcu komuś na mnie zależy.
***
Sory, że takie krótkie ale chciałam zrobić fajne zakończenie rozdziału XD

CZYTASZ
Zagubieni ||reZi||
FanfictionOni poprostu byli zagubieni.. *On kochał Ona nie. On odszedł Ona zrozumiała. *