Jay: *wysyła zdjęcie to co widać u góry*
Kai: Mój to by na jednym zdjęciu nie wyszedł.
Max: :3
Jay: Mamo czemu piesek się patrzy jak by chciał cię zgwałcić?
Kai: O.o
Cole: Piłeś?
Jay: Pff...Nie... Może.....trochę....
Kai: Czyli?
Jay: No mam w sobie około 4,5 promila.
Cole: Jezu!!! Sam tyle wypiłeś?
Jay: Nie...chomik pomógł i Zdzisiu.
Kai: Kto to?
Jay: To takje magoczne tęczowe stworzenie które jak jest złe to gwałci.
Kai: Osz ty O.o
Nati: I znalezłeś to złoto?
Jay: Tag. No to się dzielimy trzy sztaby moje, jedna moja.
Cole: No równo podzieliłeś.
Jay: Liczyć się nauczyłem w 1....
Kai: Klasie podstawówki?
Jay: Gimnazjum.
Cole: Jak to możliwe?
Jay: Bo zawsze nauczyciel mi pisał abym na lekcji spr. z lekcji. To ja fo niego odp -_-
Kai: Jezu...ale to vhyba dobrze.
Jay: Spr. - Spierdalaj, odp - odpierdol się.
Cole: Wiesz, że kazał ci sprawdać lekcje?
Jay: Ooo...tego już bym nie wymyślił.
Kai: *faceplam*
Jay: Ejjj Kai czemu twoje ubranie mnie rucha?
Kai: To nie możliwe.
Jay: Moja znajoma założyła sukienkę i chłopak jej pomagał to zaszła poten w ciążę.
Kai: Hmmm Cole też tak masz z Angeliką?
Cole: Zdarzyło się raz :3
Angelika: Cole!!!
Cole: No, ale przyznasz, że było fajnie.
Angelika: Taaaa połowę ciuchów mi porwałeś....
Jay: Chwila...czyli to dziecko nie jest Cola...tylko ubrania...o kurwa muszę jeszczę flaszeczkę jebnąć.
Kai: Mi to w głowie szumi.
Jay: Ja to jak mam kaca to słysze dźwięki rozkoszy...... A nie to mów chomik z bólu cierpiał.
Kai: I to jest rozkosz dla ciebie?
Jay: No...mi jest zajebiście dobrze :3
Kai: Zw ;)
Jay: Czekam i dzwoń..pieprzyć Jaya to jest to ;)
Cole: Jay -_-
Jay: Jestem król Waldemar I z rodu kucyków pony. Wychowany w Chujolandzie, ruchany przez wielu, ale ja mam większe wyposarzenje.
Cole: Jasne :)
Jay: Ma 30 cm.
Cole: Co!!!!!?
Jay: To :3
Cole: Mój ma 20/23 cm
Kai: A mój ma max 24 cm.
Nati: Jay najlepszy.