rozdział 18

2K 168 17
                                    

Obudziłam się z wielką energią, świadczącą o tym że dziś są urodziny Vicotri. Strasznie się cieszę, mam dla niej wymarzoną książkę, słodycze i może coś dorzucę z moich jeszcze NIE używanych kosmetyków, mam nadzieję, że prezent jej się spodoba. Wzięłam w dłoń swojego ip przeglądnęłam wszystkie portale społecznościowe na których mam konto. Zaciekawiła mnie jedna osoba na instagramie a raczej chłopak, szybko weszłam na jego profil. I tak to był ten chłopak na którego wczoraj wpadłam a raczej on na mnie, bo jakby ja na niego wpadła to on by mnie nie przepraszał jak głupi prawda? A więc właśnie, dałam mu follow i wyłączyłam urządzenie. Próbowałam wstać z łóżka tak jak ninja się podnoszą z podłogi, ale coś mi nie wyszło, bo chyba to wyglądało jak dżdżownica która dostała padaczke. Po chwili sama z siebie zaczęłam się śmiać jak głupia, czy ja jestem normalna? Gdy wstałam, postanowiłam sobie zrobić super selfie w piżamie pandy, wzięłam znowu telefon i strzeliłam sobie szybki selfie. *załącznik*

Stwierdziłam, że skoro jest sobota z muzyką się prawie oswoiłam, wszyscy wiedzą o co mi chodzi to mogę sobie na to pozwolić, czyli wzięłam ip i podłączyłam do wieży stereo, a przez kolumny które były rozmieszczone po całym moim pokoju wydobył się ...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Stwierdziłam, że skoro jest sobota z muzyką się prawie oswoiłam, wszyscy wiedzą o co mi chodzi to mogę sobie na to pozwolić, czyli wzięłam ip i podłączyłam do wieży stereo, a przez kolumny które były rozmieszczone po całym moim pokoju wydobył się dźwięk 5sos'ów. Kochałam ich, w jaki sposób przekazywali muzykę i dawali niezłego kopa. Mimowolnie zaczęłam tańczyć raczej skakać po całym pokoju poszukując ubrań na dziś. Urodziny Vic miały odbyć się w kręgielni o godzinie 15;30, a że dziś bardzo długo spałam i jest już po 12, zaczęłam przygotowywać ciuchy an urodziny i na teraz. Na teraz wybrałam zwykły szary t-shirt i do tego szare dresy, na stopy założyłam wielkie puchate skarpetki, które sięgały mi do połowy ud, jakby mnie ktoś tak zobaczył to od razu by mnie wyśmiał, ale co poradzę tak mi jest wygodnie. Dla mnie nie liczy się za bardzo zdanie innych, można tak powiedzieć że mam wywalone lecz niektóre słowa mogą zranić i to tak cholernie mocno. Ja to jednak jestem zamiast się ubierać to dumam nad rzeczami o których w tym momencie nie powinnam myśleć, czy ja zawsze będe musiała wszystko analizować? Nawet nie wiecie jak to jest być w moim mózgu, każde poczynania, moje czy innych, każde wypowiedziane słowa, każdy ruch muszę przeanalizować, nieraz myślę że wyłączam się z tego świata na kilka godzin. Usiadłam przed toaletką, patrząc się tępo w swoje odbicie w lustro czesałam włosy, z każdym ruchem sztoki do włosów przekręcałam głowę nie wiem dlaczego. Gdy już dokładnie rozczesałam włosy związałam je w wysoką kitkę zostawiając kilka kosmyków po boku. 

Gdy zbiegłam na dół, w kuchni zastałam na talerzu naleśniki z nutellą, powiem szczerze że to niezły początek dnia, a obok znalazłam karteczkę. 

Melody!

Wraz z Camilą pojechałam na zakupy, wrócimy po 16. Zostawiłam ci kilka naleśników, gdy pójdziesz na urodziny do Victori klucz do domu weź ze sobą, bo ostatnio dorobiłam jeszcze pare sztuk. Miłej imprezy. 

Najukochańsza mamusia xx

Czyli wszystko jasne zaśmiałam się. Wzięłam naleśniki do salonu i postawiłam je wraz z talerzem na stoliku, ,,odpaliłam" tv i zaczęłam oglądać serial, który nie dawno wszedł na antene (?). Gdy jadłam prawie się zakrztusiłam bo zobaczyłam, że gra w nim mój ulubiony aktor i Bóg Seksu. Tak wiem, zachowuje się jak typowa nastolatka ale w końcu nią jestem, prychnęłam na myśli które przychodzą mi do głowy. Co się ze mną dziś dzieje jestem wyjątkowo uśmiechnięta i radosna!? Stwierdziłam, że już za długo widze ten jego idealny ryj, więc włączyłam ,,100 najśmieszniejszych wypadów świata", już po 5 sekundach wybuchłam śmiechem. 

Zwykły chłopak/B&MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz