Kiedy się obudziłam była godzina szesnasta. Jak to się stało?! Naprawdę na tyle odpłynęłam?! Nigdy nie lubiłam spać w ciągu dnia. Zawsze potem czułam się lekko skacowana - głowa mnie bolała i ogólnie byłam cała kołowata. Powoli podniosłam się na chudych rękach i przetarłam zmęczone oczy. Zerknęłam na swoją komórkę. Wahałam się chwilę, lecz w końcu chwyciłam urządzenie i leniwym ruchem odblokowałam ekran. Trzydzieści pięć nieodebranych wiadomości. Niestety chyba wiem od kogo. Miałam rację, wszystkie od pana idioty
Idiota: Księżniczko, powiedz mi najpierw, co się do cholery stało?!
Idiota: Księżniczko??^^
Idiota: Nie bądź na mnie zła...:<
Idiota: Przepraszam, cokolwiek zrobiłem...
Idiota: Księżniczkooo
Idiota: Jesteś tam?!!
Idiota: Proszę, nie gniewaj się...^^
Idiota: Żyjesz?!
Idiota: Daj chociaż jakiś znak życia!!!
Idiota: Martwię się...
Idiota: Księżniczko, proszę...:<
Idiota: Nie ignoruj mnie!
Idiota: Ja jestem Harry Styles!
Idiota: Mnie się nie ignoruje
Idiota: To ja ignoruję ludzi!
Idiota: Dziewczyny za mną szaleją!
Idiota: Gdybym chciał, z łatwością bym sobie znalazł jakąś ślicznotkę.
Idiota: A ja tu wypisuje do ciebie!
Idiota: Czemu?!
Idiota: Nawet nie wiem!!
Idiota: Więc jeśli tego nie doceniasz
Idiota: I zgrywasz niedostępną
Idiota: To pa!!!
Idiota: Przepraszam.
Idiota: Poniosło mnie.
Idiota: Odpisz księżniczko^^
Idiota: Przecież wiem, że mnie kochasz...
Idiota: Czy nie?!
Idiota: Błagam odpowiedz cokolwiek
Idiota: Księżniczko^^
Idiota: Ja się naprawdę martwię!
Idiota: Alice do cholery!!
Idiota: Dosyć tego.
Idiota: Idę do ciebie.
Idiota: Poważnie.
Nie, nie, nie. Jak tu przyjdzie będzie jeszcze gorzej. Mama się zezłości i...
Alice: Nawet. Nie. Próbuj. - wystukałam szybko i wysłałam wiadomość. Odpowiedź przyszła niemal natychmiast, jakby miał ją już wcześniej przygotowaną.
Idiota: Wiedziałem, że cię przekonam^^
Jezu, czemu on zachowywał się jak jakaś kobieta przed okresem??
Alice: Do niczego mnie nie przekonałeś.
Idiota: Ale odpisałaś:>
Alice: Już zaczynam tego żałować. I nie rób miny pedofila.
Idiota: Kiedy się spotkamy?^^
Alice: Najwcześniej w twoich snach.
Tak. Wciąż byłam na niego cholernie wkurzona, więc niech nie liczy na miłą, przyjacielską i przystępną Alice. Nie. Ona pojawiła się wtedy na chwilę. Ale to był błąd. Duży. Co ja sobie w ogóle myślałam?! Żeby całować się z takim palantem?! Poza tym, jak on potraktował Kourt...właśnie, Kourt! Nie rozmawiałam z nią od kiedy pan palant przyszedł do niej do domu. Ciekawe jak się czuje. Z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk smsa.
Idiota: Lubię zadziorne blondyneczki :>
Jezu, jak ten człowiek mnie denerwował!
Alice: A ja nie lubię takich palantów. Poza tym przez ciebie mam kłopoty! Przestań do mnie pisać!
Idiota: Przeze mnie? :< Dlaczego, księżniczko, co zrobiłem?:<
Alice: Współegzystujesz ze mną w tym świecie. To wystarczy. Nie pisz już. Mówię serio.
Idiota: Podobasz mi się księżniczko, a ja tak łatwo nie odpuszczam.
Nie odpisałam już nic, i on też nic więcej nie napisał. W co ja się do cholery wpakowałam...??
~~~
Hej, kochani!! Jak powiedziałam ( a raczej napisałam) wstawiam kolejny rozdział już dziś ;D kolejny powinien pojawić się jutro. Mam nadzieję, że się wam podobał. Co o tym sądzicie? Alice powinna mu odpuścić?? Czy może raczej robi dobrze? Komentujcie i gwiazdkujcie :*** pozdrawiam
CZYTASZ
Who is he?!? - Harry Styles ff ZAWIESZONE
FanfictionKto go nie zna...? Sławny Harry Styles - jeden z członków boysbandu One Direction, znanego na całym świecie? No cóż...Ali nie...Do czasu kiedy zostaje zmuszona przez przyjaciółkę do pójścia na ich koncert...Niestety nie zdarzy się tam nic dobrego, a...