Kolejny dzień przeciętnego człowieka... Siedziałam na łóżku oglądając filmiki na Youtubie. Wszystko to samo. Challenge,QiE,daily vlogi... -Czy nic na tym nudnym świecie się nie zmienia?! Czy jesteśmy w stanie wyrwać się z naszej codziennej rutyny? -rozmyślałam ponuro kiedy usłyszałam donośny głos ojca:
- Czy masz zamiar wyjść z tego twojego zasranego pokoju?!-krzyknął
opryskliwie ojciec.
-Kochanie,przestań być dla niej taki surowy-uspokajała go mama-To nie jej wina,że oblała test z chemi. To naprawdę trudny przedmiot.
Kiedy usiadłam już przy stole tata rozpoczął swoją gadkę- Kiedy ja byłem w twoim wieku...-Bla,bla,bla zawsze to samo. Co mnie obchodzi jaki on był? Zapewne połowa jego historii o tym jakim to on był świetnym uczniem,jest kłamstwem. -pomyślałam.
Wzrok wlepiłam w proste kanapki z serem i szynką leżące na talerzu,po czym zaczęłam rozmyślać nad sensem życia,totalnie nie zwracając uwagi na ojca.