Zdjęcie autorskie. Z mojego Insta. Nasz piękny polski Bałtyk.
Miesiąc później.
Moja przyjaźń z Jankiem się zawięziła. Spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu, kiedy tylko możemy. Rozmawiamy, gramy w coś, śmiejemy i dobrze się bawimy. Leżałam na łóżku gdy dobiegł dźwięk dzwonka do drzwi. Wstałam i z niechęcią otworzyłam. Za nimi stał Janek. Ale coś było nie tak. Miał ze sobą kwiaty i pudełko.
-Hej. Chyba nie w porę przyszłem.-
Spojrzał na mnie. No tak mam na sobie T-shirt i spodenki (czt:piżama). Bez makijażu i w niedbałym koku na czubku głowy. No wyglądam świetnie.
-Nie czemu? Przyzwyczajaj się widzieć mnie w takim wydaniu.-
Wszedł do mieszkania i zamknął drzwi.
-A te kwiaty i pudełko? -
-Dla Ciebie.-
Podał mi kwiaty. Spojrzałam na niego pytająco.
-Piękne. A z jakiej okazji? Nie mam urodzin.-
-Bez okazji. Tak by sprawić Ci przyjemność. -
-Róże moje ulubione.-
-No wiem.-
-Co? Skąd? -
-Twój brat mi powiedział. -
-Mój brat?-
-Tak.-
Zabije go.
-Aha. A co w pudełku? -
-A. Ciastka z kawiarni na Pradze. Wiem, że lubisz wszystko co słodkie. -
O tym wiedzą wszyscy, którzy mnie znają.
-O słodko. Kawy?-
-Jasne.-
Usiadł na blacie kuchni.
-Sorry za mój wygląd. -
-Spoko. Nawet fajnie widzieć Cię widzieć bez tego makijażu i wogóle. -
Zarumieniłam się i włączyłam ekspres. Zarzuciłam na siebie sweter. Podałam kawę, a Janek wyjął z pudełka ciastka. Zatopiłam w nich swoje zęby.
-To ty?!-
Pokazał na zdjęcie na półce.
-Tak to ja.-
To zdjęcie przedstawia mnie przytulajaca mojego brata. Mam na nim różowe włosy,mniej mroczny makijaż i czarną sukienkę z tęczowym paskiem.
-Wow. Wyglądałaś pięknie. -
-No dzięki. Chyba się fochne.-
-Nie o to mi chodziło. Nadal jesteś piękna ale na tym zdjęciu wydajesz się taka szczęśliwa. -
-Bo byłam. -
Spóściłam wzrok bo wiedziałam, że na mnie spojrzy.
-A teraz nie jesteś? -
-Nie.-
-Dlaczego? -
-To wszystko mnie dobiło.-
-Ale co?-
Westchnęłam.
-Moje życie. Rodzice, którzy wstydzą się własnych dzieci. Rzucona przez chłopaka z powodu mojej choroby. Moja choroba.-
Janek się nie odzywał tylko słuchał uważnie. Po policzku spłynęła mi jedna samotna łza. Janek wstał i podszedł do mnie. Przytulił mnie, a ja wtopiłam się w jego ramiona.
-Nie płacz już. Wszystko będzie dobrze.-
Wtuliłam się w niego jeszcze bardziej i spojrzałam na niego. Pochylił się i lekko musnął moje usta, a ja nie zgłosiłam sprzeciwu.
★★★★★★★★★★★★★★★★
Hejo. Jak sweet. Podoba się? To komentujcie, dawajcie gwiazdki i obserwujcie mnie.
Piosenka rozdziału:Perfect-"Kochaj mnie"
Stare ale fajne. :-)
Pozdrowionka Motylki♡♥
♪Butterfly♪