Usiadłem na fotelu i włączyłem komputer. Postanowiłem poszukać pracy. Było bardzo mało ogłoszeń. Przeglądałem wszystkie po kolei, ale żadna nie wydawała się odpowiednia dla mnie. Byłem rozczarowany. Myślałem, że będzie tyle ogłoszeń, że moim jedynym problemem będzie jedynie wybranie jednej z nich. Już miałem wyłączyć komputer gdy nagle zobaczyłem jeszcze jedno ogłoszenie. Szukali kogoś kto będzie pilnował w nocy starej pizzerrii, w której kiedyś klientów obsługiwały maszyny w kształcie różnych zwierząt. Pomyślałem, że to idealna praca dla mnie. W końcu po co ktoś miałby napadać na jakąś starą ruderę. Wysłałem swoje si-vi. Teraz pozostało mi już tylko czekać na odpowiedź.
Po tygodniu nareszcie dostałem odpowiedź. Przyjęli mnie. Myślałem, że będę musiał najpierw stawić się na rozmowę z pracodawcą. Ale najwyraźniej uznał, że jest to zbędna formalność. Tym lepiej dla mnie. Nie będę się stresować.
Ku mojemu zdziwieniu pracę miałem zacząć już jutro. Z tego nie do końca byłem zadowolony, ponieważ dawno nie chodziłem do pracy. Musiałem się na to przygotować psychicznie. -Ale-pomyślałem-jeśli chcę dobrze wypaść to muszę się dostosować.
I tak zaczęła się moja przygoda.