Rozdział 4

184 12 0
                                    

Poszedłem do klasy i usiadłem z siostrą Olivi. Podczas lekcji ciąglę się na mnie patrzyła chciałem coś powiedzieć ale nie chciałem jej zranić. Nareszcie ta lekcja się skończyła.

Mineły już wszystkie lekcje a na każdej lekcji myślałem o spotkaniu z Olivią. Poszedłem przed szkołe i czekałem na nią. Po dwóch minutach przyszła z deską. Miała fiszkę ( jak ktoś nie wie to rodaj deski ) całą fioletową z różowymi kółkami. Podeszła do mnie i powiedziała:
- Hey długo czekałeś?
- Nie kilka minut.
- No to idziemy.
- Tak, tak
Jechaliśmy zaledwie 10 minut.
Gdy dotarliśmy na miejse pokazałem jej kilka sztuczek i powiedziałem żeby je powtórzyła. Wykonała wszystkie bezbłędnie i pokazała kilka swoich których nie umiałem powtórzyć. Powiedziałem:
- Ty naprawdę umiesz zajebiście jeździć.
- A co myślisz że dziewczyny nie umieją jeździć na deskach?
- No tak trochę.
- Ooo pożałujesz że się urodziłeś.
- Niby czemu?
- Temu. Zaczeła mnie gilgotać i śmiać się w niebo głosy.
- Proszę przestań - mówiłem między napadami śmiechu.
- Najpierw przyznaj że dziewczyny lepiej jeżdą niż chłopacy.
- No dobrze dziewczyny jeżdżą lepiej niż chłopcy puszczaj już.
- Okey okey.
- A teraz musisz mi to wynagrodzić.
- No niby w jaki sposób.
- Dasz się zaprosić na lemoniade.
- No dobra z wielką przyjemnością.
- No nie daj się prosić... zaraz co?
- No pójde
- A myślałem że się nie zgodzisz.
- Jak mam się nie zgodzić iść na lemoniade z tak przy... znaczy z tak miłym chłopakiem.
- Chciałaś powiedzieć przystojnym - przysunołem się doniej i patrzyłem prosto w oczy.
- Nie chciałam powiedzieć yyyyhhh z przyjemnym chłopakiem. - odsuneła mnie
- Tak napewno
- No napewno
- Dobra jutro po szkole pójdziemy do Lemonobaru ja stawiam a po możemy iść do mnie do domu co otym sądzisz
- No nie wiem czy chce iść do ciebie do domu..

Juliankaxo^-^

Dwie Dziewczyny Jeden Chłopak L.D.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz