Rozdział 14

106 10 1
                                    

Wszystko było by dobrze, gdyby nie to że...

Ja jako niezdara oczywiście się wywaliłam na prostej drodze, ale ktoś mnie zlapał. A to był....... chodnik. Szybko się podniosłam i ruszyłam do domu. Szłam jakieś 15 minut dosyć szybko jak na mnie. Weszłam do domu i krzyknełam

- Jestem !!! -

- Dobrze za pół godziny obiad

- Okey. - Oczywiście Sophie na raczyła się odezwać. Nie ważne
Wbiegłam po schodach do mojego pokoju. Rzuciłam plecak w kąt i opadłam na łóżko. Wziełam smartfona do ręki i zaczełam przeglądać snapa. Kilkanaście snapów od koleżanek. I trzy od Leo.
W pierwszym - Powodzenia w szkole. Zdjęcie jego gipsu.
W drugim - Wróciłaś już ze szkoły ?
W trzecim - Przyjdziesz do mnie ?
Odesłałam że przyjde za 40 minut.

- Dziewczynki zejdzcie na obiad !!! -
Odłożyłam telefon i ruszyłam w stronę jadalni. Zjadłam swoje spagetti wziełam torbe i wyszłam z domu. Szłam zaledwie dwie minuty. Pukam do drzwi, a po chwili otwiera mi pani Victoria.

- Dzień dobry pani.

-Dzień dobry Olivio. Leo jest w swoim pokoju.

- Dobrze - Weszłam po schodach do góry właśnie miałam pukać, ale drzwi się otworzyły.

Leondre

Słyszałałem że Olivia już przyszła więc pomyślałem że do niej zejde. Otwieram drzwi i nagle Liv na mnie spada.

- No co tam ?

- Wiesz jakoś często na ciebie wpadam.

- Jak widać.

- A możesz już mnie puścić ?

- Aaa tak już.

- Dzięki. To co robimy?

- Pogramy na xboxie w fife.

- Okey, ale uważaj jestem niezła.

- Ty dziewczyna Pff... dobre żarty.

- Uważasz że dziewczyny są gorsze od chłopaków.

- Noo.... wiesz....

- To się jeszcze przekonamy kto tu jest gorszy.

Olivia

Wkurzają mnie faceci którzy uważają że dziewczyny są gorsze, więc zniszczę go w tą fife na kwaśne jabłko nie wie że uczyłam się od mistrza.Zeszliśmy na dół. Nie pomogłam mu w schodzeniu bo mnie w kurzył i to bardzo, musi poradzic sobie sam. Szłam sobie gdy...

Dwie Dziewczyny Jeden Chłopak L.D.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz