Wstałam i poszłam dalej sama. Hoodie wstał i ruszył za mną. Zaczął coś mówić o teście na proxy a potem, o braciach Slendermana. Zapamiętałam abym uważała na niejakiego Offendermana. Trochę mi go opisał. Dalej nie słuchałam. Zwiedziliśmy większość willi a przynajmniej tylne ile było mi potrzebne. Już miałam się udać do swojego pokoju gdy ktoś mi zagrodził drogę. Wyglądało jak Slenderman. Tyle, że miało usta. To pewnie niejaki Offenderman....
-Witam nową- powiedział do mnie głębokim głosem.
-Witam- odpowiedziałam bez jakichkolwiek emocji.
-Jestem...- przerwałam mu.
-Offenderman.... Już się mniej więcej ogarnęłam kto kim jest.
-Jaka mądra dziewczynka. A przede wszystkim ładna.
-Nie, nie pozwolę się przelecieć....
-No po prostu genialna... Skąd wiesz co miałem zamiar zrobić?
-Po minie pedofila?
-Hahaha... Jakaś ty zabawna.
-A ty upierdliwy...
Nie odpowiedział mi więc wyminełam go i chciałam wejść do pokoju, ale złapał mnie mackami. Zanim zdążyłam cokolwiek zrobić zostałam wciągnięta do jakiegoś pomieszczenia. Przycisnął mnie do kąta i wiadomo co chciał zrobić. Kopnęłam go w krocze a on się skulił.
-Tak łatwo ze mną nie ma!- krzyknęłam
Po tych słowach wybiegłam i zamknęłam się w pokoju. Chłopcy spojrzeli na mnie zdziwieni.
~POV. Jack~
Poszedłem na śniadanie. Sporo osób było w kuchni. W tym Monica. Uśmiechnąłem się lekko i zajrzałem do lodówki po moje narządy. Były dwie nerki. Otworzyłem szerzej oczy.
-To jakieś jaja?! Niedawno byłem na polowaniu i były tu nerki! Było ich z siedem!
Odwróciłem się do zdziwionych współlokatorów. Zauważyłem, że Monica wycofuje się z kuchni.
-Moni...- zacząłem poważnie.
-Tak?- zrobiła minę niewiniątka.
-Masz mi coś do powiedzenia?
-Ja? Skądże....
-Moni- naciskałem.
-No może wzięłam dwie nerki...- spojrzałem poważnie- Ewentualnie pięć...
Zrobiłem faceplama i wziąłem jedną narkę.
-Idziesz wieczorem ze mną na polowanie.
-Ooo... Jak romantycznie- zaczęła Clocky.
-Taaa...- "potwierdziła" Monica.
Ruszyłem do mojego pokoju i gdy już miałem zamykać drzwi pojawiła się Monica. Oczywiste jest, że ją wpuściłem.
-Jack....- zaczęła.
-Tak?
-Jesteś zły?
-Hmm... Nie. No może trochę, ale tylko dlatego, że mi nie powiedziałaś, że masz ochotę na nerki.
-No... Wiesz... To tak szczerze, to wyszło nagle. Jak pierwszy raz ich spróbowałam przez przypadek to było dziwne. Potem co jakiś czas brałam nerkę a teraz to nie wiem co we mnie wstąpiło.
-No już dobrze. Nie gniewam się.
Monica uśmiechnęła się i przytuliła mnie. Opatuliłem ją ramionami i pocałowałem jej włosy.
~POV. Offenderman~
Ta mała jeszcze mi się odpłaci. Będzie błagać o litość.... No kurwa jak boli! Małe, wredne, ładne, urocze.... Co? Co ja gadam?! Cofnij to! Małe, wredne, irytujące, okropne, pociągające.... Nie, nie! Ogar Offi.... Spokojnie...
Oddychałem szybko i szedłem korytarzem.
-Offi? Co ty taki zły?- usłyszałem głos Splendiego.
-Nic mi nie jest...- niech się nie interesuje..... Nie jego sprawa.
-Czyżby nieudany podryw?- zapytał rozbawiony.
-Nieudany podryw? Ja i nieudany podryw?! Na jakim ty świecie żyjesz bracie?!
-Czyli nie udało ci się zaliczyć panny- stwierdził.
-Pff...- zachowam spokój i nie zabije brata....
~POV. Alex~
Leżałam na łóżku i patrzyłam w sufit. Niezbyt pasjonujące zajęcie... Spojrzałam na dół i ujrzałam Toby'ego. Zajadał gofry. Nagle zauważył, że się mu przyglądam. Odwrócił się z talerzem i jadł dalej. Zdziwiło mnie to... Zachowuje się trochę jak Gholump z Hobbita. A te gofry to jego skarb... No ja go nie oceniam. Myślałam chwilę nad tym co się stało. Offenderman zachowuje się tak do każdej... Jest okropny... Nie mam zamiaru dać się złapać temu napalonemu zboczeńcowi który lata z tą cudną umięśnioną klatą... Co?! Cofnij to! Wcale tak nie myślę o nim.
***
Tak mozecie mnie zabić. Jestem zła i okrutna a przede wszystkim leniwa ;-; Wybaczycie mi?? Obrazek pożyczyłam od Wolf_52 mam nadzieję że się nie obrazisz za to że go wzięłam. Jeszcze raz proszę o wybaczenie.
CZYTASZ
Bezoki Jack
Fiksi PenggemarTrochę śmierci, trochę miłości, trochę szaleństwa. Dziewczyna i psychopatyczny morderca. To się uda? Więc parę słów ode mnie. Historia pisania jest z perspektyw różnych bohaterów. Trochę moich i z creepypasty. Więc mogę życzyć tylko miłego czytani...