Rano już jest dobrze. .. nie roztrząsam już tego o czym myślałam wieczorem bo wiem, że to nie ma sensu. Płyniemy naszym niezbyt dużym statkiem po bezkresnym morzu. Wyglądam za burtę i widze ciemno- granatową, gładką tafle wody. Od czasu do czasu mieni się w słońcu w odcieniach ciemnej zieleni i czerni.. uwielbiam ten widok... rozglądam sie dookoła i nie widzę lądu, wszędzie woda. Podnoszę wzrok do góry i widzę niebo... piękne szafirowe niebo. W zasięgu wzroku nie ma ani jednej chmurki.. przechodząc na drugą burtę poczułam chłodną bryze.. aż za chłodną... na mojej bladej skórze od razu pojawiła się gęsia skórka. Poszłam szybkim marszem pod pokład po bluzę. Zbiegając se schodów omal sie nie zabiłam.. ale pomińmy temat mojej niezdarności..
Gdy doszłam do mojego łóżka jeszcze kilka razy sie potykając, jak na ironię losu nie mogłam znaleźć tej przeklętej bluzy... obeszłam wiele razy łóżko dookoła i nagle dostałam olśnienia. . Może trzeba by zajrzeć pod..? Panie i panowie oto cała ja.
CZYTASZ
Wojna Mitów
FantasíaMrok ogarnia twój kraj, przyjaciel okazuje się być wrogiem, siły ciemności biorą górę.. bestie wychodzą na światło dzienne. Moc kontra moc. Wciągniesz się?