Rozdział 34

270 20 1
                                    

2 dni później 

W domu zostałam jeszcze przez dwa dni. Te wolne dobrze mi zrobiły. Co prawda musiałam napisać sprawdziany, przez który cały tydzień miałam zawalony, ale tym razem mogłam się na nie pouczyć bez stresu. 

Obudziłam się jak przed 7. Szybko się ubrałam po czym zeszłam na dół na śniadanie. Podczas śniadania Niall namawiał mnie, abym została w domu. Z jednej strony mogłabym zostać w domu bo zbytnio nie opłacało mi się iść do szkoły na jeden dzień, ale z drugiej strony bardzo chciałam tam iść. Jutro miało odbyć się przedstawienie. Oczywiście nie mogłam przepuścić tej okazji i zgłosiłam się do zagrania. Podjęłam tą decyzję zbyt pochopnie zupełnie zapominając, że ja od wielu lat nie występowałam przed publicznością. Tylko raz wystąpiłam w przedstawieniu. To było w drugiej klasie. Miałam wtedy zagrać jedną z głównych ról. Tak strasznie się zestresowałam, że niestety zebrało mi się na wymioty. Od tego czasu nie zagrałam w żadnym przedstawieniu. Sama nie wiem, czemu się zgłosiłam. Jedyne pocieszenie jest takie, że będę grała tylko w jednej scence tylko przez kilka sekund... no może trochę więcej. To będzie przedstawienie o "Romeo i Julii" w czasach współczesnych. Dzisiaj po zajęciach lekcyjnych wszyscy aktorzy będą przygotowywać scenę do przedstawienia, dlatego tak bardzo mi zależy, aby pójść do szkoły na ten jeden dzień. 

Po śniadaniu razem z Niallem poszliśmy do szkoły. Byliśmy tak jak zawsze, przed 8. Gdy przyszliśmy do szkoły to od razu poszłam do swojej szafki po książkę na pierwszą lekcję. 

- Dziwnie się czuję- powiedziałam rozglądając się na wszystkie boki

- Czemu?- spytał zatroskany Niall 

- Mam wrażenie, że Josh się tutaj czai

- Spokojnie... Josh jest w więzieniu. Nic ci nie grozi 

- Chciałabym być spokojna 

- Ze mną możesz być 

Po chwili podeszła do nas Olive. Na widok dziewczyny na mojej twarzy od razu pojawił się  uśmiech. 

- Cześć Emma

- Hej 

- Opłacało ci się przychodzić do szkoły? 

- Tak

- Na jeden dzień? 

- Na jeden dzień. Jutro jest przedstawienie, a dzisiaj będziemy dekorować scenę 

- Myślałam, że się wycofałaś w zagraniu w tym przedstawieniu 

- Chciałabym, ale już i tak mam mało decydującą rolę. Praktycznie nic nie będę mówić. Tyle wytrzymam

- No jak chcesz 

- Wątpisz we mnie? 

- Oczywiście, że nie. Po prostu nie chcę, abyś znowu miała traumę 

- Nie będę mieć 

Nagle zadzwonił dzwonek. Razem z Niallem poszliśmy na pierwszą lekcję. Usiedliśmy w naszej ławce i czekaliśmy na nauczyciela. Czułam wzrok Nialla na sobie. Tak strasznie mi tego brakowało. Kusiło mnie, aby na niego spojrzeć, ale nie chciałam go spłoszyć. Na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Nie wytrzymałam i spojrzałam na Nialla. Na jego twarzy również pojawił się uśmiech. Czułam, że zrobiłam się cała czerwona, ale nie przeszkadzało mi to. Najbardziej liczyło się dla mnie to, że znaleźliśmy kontakt wzrokowy. P chwili nasze uśmiechy znikły z twarzy i z zaangażowaniem patrzeliśmy sobie prosto w oczy. Poczułam jakieś dziwne uczucie w brzuchu. Ta chwile przerwała nam nauczycielka, wchodząc do klasy. Przez cała lekcję siedziałam zawstydzona. 

Po skończonej lekcji wraz z Niallem szybko wyszliśmy z klasy. Szliśmy w stronę stołówki, ale po drodze zaczepiła na mnie Annie. 

- Emma, możemy porozmawiać?- odezwała się Annie

- Pewnie. Niall zostawisz nas na chwilkę?- zwróciłam się blondyna. Chłopak uśmiechnął się do mnie po czym zostawił nas- O czym chcesz rozmawiać?- zwróciłam się do Annie 

- Słyszałam od Olive co się stało. Bardzo mi przykro 

- Nie rozumiem o co ci chodzi 

- O to, że Josh cie wykorzystał. Kochałaś go

- Ty też 

- Tak, jak też

- Czego ty ode mnie chcesz? 

- Chciałam cie przeprosić. Nie powinnam się wtedy tak zachowywać na tamtej imprezie. Przepraszam 

- Strasznie mnie wtedy uraziłaś. Nie chciałam z wami odnowić kontaktu, dlatego bo Niall wyjechał. Po prostu zrozumiałam, że nie mogę się ograniczać do dwóch, czy trzech osób i tylko z nimi gadać

- Wiem. Rozumiem to. Poznałaś Nialla, z którym świetnie się dogadywałaś i nie potrzebowałaś starych koleżanek 

- To nie do końca tak 

- Wiem, wiem. Emma ja ciebie naprawdę przepraszam

- No ok. Wybaczam. Należało mi się, w końcu zachowałam się nie fair wobec was 

Po tej rozmowie z Annie poszłam razem z nią i Niellem na stołówkę. Na stołówce przy stoliku czekały na nas cheerleaderki i Olive. Razem z Niallem dosiadłyśmy się do nich. Szczerze mówiąc to bardzo mnie zaskoczyło postępowanie Annie. Annie jest tą z dziewczyn, która nigdy nie przyznaje się do błędów, zawsze ma rację i no i nigdy nie przeprasza, dlatego jej zachowanie mnie tak zszokowało. Podejrzewam, że to sprawka dziewczyn, albo po prostu poruszyła ją 'moja historia'. 

Przez całą przerwę rozmawialiśmy i się śmialiśmy. Po przerwie poszłam razem z Niallem na kolejną lekcję. 

- O której wrócisz ze szkoły po dekorowaniu sceny?- zaczął Niall

- Nie wiem. Pewnie wieczorem. A czemu pytasz? 

- Bo chciałem obejrzeć z tobą jakiś film 

- Może przełożymy to na jutrzejszy wieczór? 

- Zgoda 

Po skończonych zajęciach zostałam w szkole, aby wraz z wszystkimi aktorami udekorować scenę. Nic nie mieliśmy zrobione, a przedstawienie już jutro. Chłopacy wzięli się za montowanie, a dziewczyny za drobne dekoracje. Razem z Ellen, jedną z aktorek, zajęłyśmy się robieniem liści do drzew, które były jedna z ważnych dekoracji. 

- Spotykasz się z Niallem?- odezwała się Ellen 

- Skąd te podejrzenia? 

- Wszyscy tak uważają

- My się tylko przyjaźnimy

- Możesz to nazywać jak chcesz. Wszyscy już od dłuższego czasu podejrzewali cie o romans, a teraz, kiedy Josh jest w więzieniu...

- Skąd o tym wiesz? 

- Wszyscy wiedzą. W telewizji cały czas o tym mówią. Nikt by się nie spodziewał czegoś takiego po Joshu 

- Ja też nie...

- Teraz nic nie stoi ci i Niallowi na przeszkodzie do związku 

- My się tylko przyjaźnimy

- No chyba nie zaprzeczysz temu, że Niall jest przystojny 

- To prawda, Niall jest przystojny, ale my naprawdę jesteśmy tylko przyjaciółmi 

- No niech ci będzie 

Czy moje i Nialla zachowanie naprawdę wskazuje na to, że my jesteśmy razem? Ludzie po prostu lubią wymyślać plotki.  Tym razem ja i Niall padliśmy ofiarami. Czy ludzie nie mogą zrozumieć, że istnieją przyjaźnie bez związku? Jednym takim przykładem jestem ja i Horan. 

Późnym wieczorem wróciłam do domu. Byłam strasznie zmęczona. Weszłam do salonu, aby zobaczyć co Niall robi. Chłopak zasnął przed telewizorem. Wyłączyłam telewizję i przykryłam go kocem po czym ucałowałam go w czoło. Po cichu poszłam do góry przebrać się w pidżamę, a następnie pójść spać. Normalnie dla mnie to jest jeszcze młoda godzina, ale tym razem musiałam iść tak wcześnie spać, w końcu jutro mój wielki dzień. 


Anioł Stróż // Niall HoranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz