Kilka info pod rozdziałem (proszę nie omijać ich :> )
Zapraszam do czytania^^
Naruto
- Poszła na 15 min a minęło 25 - mruczałem pod nosem. Czekałem tak jeszcze jakieś 5 minut i nareszcie Hinata wyszła z łazienki. Miała na sobie czarne, krótkie spodenki i różową bluzkę. Na twarzy delikatny makijaż. Jednym słowem wyglądała cudownie. - Nareszcie skończyłaś! - Powiedziałem wstając z łóżka. - Mam ci tyle do pokazania. - Dodałem.
- Dobrze dobrze, ale najpierw śniadanie. - Złapała mnie za rękę i ciągnęła aż do kuchni. - Co chcesz jeść?
- Ja dziękuję,ale jadłem w domu, a poza tym, chcesz jeść śniadanie o 14? haha - mówiłem śmiejąc się w między czasie.
- No śniadanie to pierwszy posiłek dnia, nie moja wina, że nikt mnie nie obudził wcześniej. - Mówiła udając, że się obraża. - Czyli co chcesz na śniadanie?- kontynuowała.
-Nic. Mówiłem, że już jadłem. - Starałem się ją przekonać. Oczywiście, że nie jadłem ale nikt nie musi tego wiedzieć. Udałoby mi się ją oszukać, gdyby nie zaczęło mi burczeć w brzuchu....
- Twój brzuch chyba jest innego zdania haha. To co powiesz na... Tosty? - zaproponowała Hinata
- Jasne. - Od razu wstałem, aby jej pomóc.
Robienie śniadania zajęło nam jakieś 15 minut, a potem usiedliśmy przy stole. Prawie wcale nie rozmawialiśmy. Szczerze mówiąc trochę się przy niej stresuję. Chciałbym, żeby mnie polubiła bardziej niż teraz. Nagle coś mi się przypomniało.
- Em.. Hinata? A tak właściwie gdzie chodzisz do szkoły? - zapytałem dosyć nieśmiało.
- Będę chodzić do tego liceum, gdzie dyrektorką jest pani Senju Tsunade. Nie pamiętam jak ta szkoła się nazywa.. - mówiła.
- Naprawdę? To super! Ja też chodzę do tego liceum. Miło będzie cię widywać codziennie heh. - Ostatnie słowa wyszły same. Wprawiło to w zakłopotanie zarówno mnie jak i Hinatkę. Jej policzki nabrały takich słodkich rumieńce.. Sam zacząłem nerwowo drapać się po karku.
Jeszcze kilka minut rozmawialiśmy o drobnostkach kończąc jedzenie. Po skończeniu, Hinata szybko zmyła naczynia i byliśmy gotowi na spacer.
- Możemy już iść. - oznajmiła moja towarzyszka.
Nikogo nie było w domu, więc Hinata wyjęła klucze z torby i zakluczyła dom. Szliśmy w storę parku, gdzie pierwszy raz ją spotkałem. Miło powspominać dzieje sprzed kilku dniu haha. Szliśmy w ciszy, ale nie była ona niezręczna, ale bardzo przyjemna. Dziś było trochę chłodniej niż zazwyczaj. Było mi dosyć ciepło bo miałem bluzę, ale Hinacie... Jej to chyba nie było aż tak gorąco. Zdjąłem swoją pomarańczową bluzę i założyłem jej na ramiona. Ona tylko spojrzała na mnie i nie wiedziała co ma zrobić. Gdy się ocknęła, zaczęła zakładać moje ubranie.
- Dziękuję Naruto, ale ... - zaczęła cicho. - Tobie nie będzie zimno? - jest taka słodka jak się o mnie martwi, jest cudowna.
- Mi jest w sam raz, załóż ją, proszę. - mówiłem do niej posyłając jej ciepły uśmiech. Kiedy się zgodziła, pomogłem w ubieraniu bluzy, która była dosyć sporo za duża na nią. Wiem czuła się nieswojo, więc postanowiłem ją złapać za rękę. Całe szczęście nie protestowała.
Po chwili ciszy odezwała się jako pierwsza:
-Naruto. Jak ty właściwie dostałeś się do mojego domu? - zapytała dosyć zdziwiona, gdy sobie o tym przypomniała. Jej mina była bardzo zabawna.
- Wczoraj mi opowiadałaś gdzie mniej więcej mieszkasz. Szukałem trochę, ale udało mi się. Zapukałem do drzwi i otworzyła twoja mama. Mówiła, że jesteś w pokoju i mam cię obudzić, a chwilę zanim cię obudziłem wyszła na jakieś zakupy z twoją młodszą siostrą. - Uśmiechnąłem się, gdy przypomniałem sobie jak słodko wygląda kiedy śpi.
Byliśmy w parku. Zaplanowałem już wczoraj co mógłbym jej pokazać. Nasz spacer trwał dosyć długo, bo gdy kończyliśmy chodzić po mieście była już 19:30. Trochę nam się zeszło. Pokazałem jej inne parki, nasze liceum, centrum handlowe, najlepsze knajpy i restauracje w całym mieście a najciekawsze zostawiłem na koniec. To była niespodzianka. Szliśmy po lesie. W pewnym momencie się zatrzymałem.
- Hinata, ufasz mi? - zapytałem patrząc jej prosto w oczy.
-Ym.. T-Tak - odpowiedziała niepewnie.
Gdy się zgodziła zasłoniłem jej oczy chustką, żeby nie wiedziała, gdzie idziemy. To ma być niespodzianka. Przyciągnąłem ją jak najbliżej siebie, abym mógł ją prowadzić. Po drodze pytała się gdzie idziemy i takie tam, ale jak niespodzianka, to dowie się dopiero na miejscu. Nie minęło 5 min, a już dotarliśmy do celu. Odsłoniłem jej śliczne oczy. Gdy zobaczyła gdzie się znalazła, aż zaniemówiła z wrażenia.
- Jak tu... Cudownie! Co to za miejsce? - pytała zachwycona. Stała przede mną tyłem, więc objąłem ją w pasie.
- To jest tajemny wodospad Konohy. Tajemny, bo prawie nikt o nim nie wie. Odkryłem go jak byłem bardzo mały i od tamtego czasu ciągle tu przychodzę. Nie pokazywałem nigdy nikomu jak tu dojść, bo chciałem mieć swoje miejsce i to właśnie ono. - opowiadałem jej nadal trzymając ją od tyłu.
- To skoro chciałeś mieć miejsce tylko dla siebie, to czemu mnie tu zaprowadziłeś? - zapytała odwracając się do mnie przodem i patrząc głęboko w oczy. Dopiero teraz jej wzrok mnie przeszył. Czułem się jak nigdy. Zakochałem się? Ale znamy się tak krótko.
- Bo jesteś wyjątkowa. - dodałem, po czym złączyłem nasze usta. Nie wytrzymałem. Wiem, że Hinata była zaskoczona, tym co zrobiłem, ale oddała pocałunek.
Wszystko nie trwało zbyt długo. Gdy odsunęliśmy od siebie nasze twarze ponownie spojrzeliśmy sobie prosto w oczy. Nie trzeba było nic mówić, żeby każde z nas wiedziało co czujemy. Hinata nic nie mówiła, tylko wtuliła się w mój tors. Objąłem ją ramionami tak mocno, jak tylko potrafiłem. Chciałbym przytulać ją tak już zawsze. Niestety nic nie trwa wiecznie. Było już ciemno i dosyć późno, więc oboje stwierdziliśmy, że najwyższy czas iść do domu. Około godziny 21:00 byliśmy już pod domem Hinaty. Droga z nad wodospadu minęła nam szybko, bo ciągle rozmawialiśmy. Zatrzymała się pod wejściem i spojrzała na mnie.
- Do jutra? - zapytała z nadzieją w głosie.
- Pewnie skarbie. - posłałem jej ciepły uśmiech, na co szybko do mnie podeszła i przytuliła się do mnie. Odwzajemniłem uścisk i pocałowałem ją w czoło. - Dobranoc Hinata. - Dodałem na pożegnanie.
- Dobranoc Naruto. - po tych słowach zniknęła za drzwiami wejściowymi do jej domu, a ja udałem się w stronę swojego mieszkania.
~~~~
Dziś z perspektywy Naruto. Mam nadzieję, że się podoba.
A teraz kilka informacji :
1. Zauważyłam, że coraz mniej osób wyświetla rozdziały - jeśli macie jakieś pomysły co chcielibyście wyczytać w tej książce to z miłą chęcią to wykorzystam :)
2. Mam pomysł, żeby zacząć pisać książkę o reader i prawie wszystkich postaciach z Naruto. Podczas pisania tej książki wiele będzie zależało od was - Czy ktoś chciałby czytać takie opowiadanie? :D
To na tyle xD
Czekam na wasze gwiazdki, komy i opinie^^
Sayonara<3

CZYTASZ
I żyli długo i... Ciekawie!
FanfictionHinata opowiada swoją historię odkąd poznała Naruto. Jak się poznali? Co się działo? Czy od razu się w sobie zakochali? Czy byli szczęśliwi zanim się poznali? Jak wygląda ich znajimość? Na te wszystkie pytania odpowiedź będzie się znajdować w mojej...