Gdy się obudziłam , był już obiad . Usiedliśmy wszyscy przy stole - Ja , mama , Fabian i Mikołaj.............( przyszedł do Fabiana ) . Jak zwykle trochę musieliśmy się posprzeczać , ale Mikołaj nam przerwał . Znam go trochę długo i nawet się z nim przyjaźniłam , ale ostatnio coś się popsuło i trochę się od siebie oddaliliśmy , ale on i tak zawsze potrafi poprawić mi humor i bardzo ale to bardzo go lubię , wiadomo nie tak jak Dianę , bo ona jest jedną z najważniejszych osób w moim życiu. Po obiedzie ja z chłopakami oglądaliśmy film , a moja mama poszła do cioci .
- I co Miki jak tam z Sonią? - zapytałam.
- No chyba dobrze ... - odpowiedział zdziwiony moim pytaniem.
- To jesteście razem czy nie?
- Nie , jeszcze nie ... - odpowiedział.
Kiedy skończył się film , Fabian z Mikołajem gdzieś wyszli , a ja postanowiłam zadzwonić do Diany . Umówiłyśmy się na ecs-ie mówimy na to ( europejskie centrum spotkań) . Spotkałyśmy tam Samantę i Sonię . W pewnym momencie usłyszały ,jak przysięgamy sobie słowami ,, Tak , Tak '' .
- Czemu , wy ciągle powtarzacie te ,, Tak , Tak '' - odezwała się Sonia .
- To , taka nasza przysięga - odpowiedziałam - To znaczy nasze ,, na zawsze '' .
Wieczór minął praktycznie tak jak zwykle , nic nadzwyczajnego .
***Diana
W piątek po szkole wracając do domu , poczułam uścisk na moim nadgarstku . Odwruciłam się i zobaczyłam ... Ohh tak to był Dawid.
- Co ty ode mnie chcesz? zapytałam zdenerwowana .
- Chcę Ci coś wyjaśnić - powiedział .
- Już mi chyba wszystko wyjaśniłeś - powiedziałam podnosząc ton.
- No , nie do końca - zaśmiał się .
- Bardzo zabawne - uśmiechnęłam się nie szczerze.
- Wysłuchaj ... - odpowiedział
Przerywając mu odpowiedziałam.
- Skoro już muszę...
- Bo wtedy , na tej imprezie u Max'sa do niczego między nami nie doszło... Szczerze mówiąc trochę szkoda . To był tylko taki niewinny żart.
- Tak , kurwa bardzo niewinny żarcik , ale ty jesteś dowcipny.... A co z Kajką? - spytałam
- Z Kają ? No nic ja jej po prostu nie kocham , kocham... Ciebie skarbie.
- Nie jestem twoim skarbem , spadam mam dzisiaj melo - powiedziałam odchodząc jak najszybciej.
Po drodze zaszłam do Idy , aby jej o wszystkim opowiedzieć , zaskoczyła ją ta sytuacja ale cieszyła się razem ze mną , że to wszystko się tak skończyło.
CZYTASZ
Yes, yes
Ficção Adolescente- Cześć . Tą opowieść piszę z moją przyjaciółką Wiktorią . - - Hejka . Nasza książka jest pisana na podstawie naszej przyjaźni . Nie które incydenty są dosłownie wyciągnięte z naszego życie , a nie które trochę urozmaicone - - Książka opowiada o dw...