III

12 1 0
                                    

Wypatrywał jej codziennie na korytarzu. I za każdym razem spotykał ją dopiero na przystanku. Później rozmawiali i ona znowu znikała zaraz po wyjściu z autobusu. Stało sie to taką rutyną, że aż przestał zastanawiać sie, o co w tym wszystkim chodzi. Było dla niego to tak normalne, że zaskoczenie jego gdy zobaczył ją dziś rano było takie jak za pierwszym ich spotkaniem.
-Cześć!
-Witaj - zawsze tak go witała.
-Jedziesz dzisiaj do szkoły?
Wzruszyła ramionami.
-Ja nie chodzę do szkoły.
-Czemu?
Znowu wzruszyła ramionami.
-Czy to ważne?
Pokiwał głową i zmienił temat.

Istotnie, w szkole znowu sie na nią nie natknął. A szukał na tyle długo, że możliwość minięcia sie była po prostu równa 0%. Wyciągnął telefon i wysłał jej krótką wiadomość: "Co robisz?" . Odpisała prawie natychmiast: "Kiedyś ci pokaże." . Pokręcił głową. Dzisiaj zaskakiwała go w każdym momencie dnia.

Czekał na nią już dobre pół godziny. Nie przyszła, mimo że zawsze przychodziła. W końcu zdecydował sie wsiąść do autobusu. Dziwnie sie czuł, milcząc całą drogę. Gdy wyszedł na przystanek omal na nią nie wpadł.
-Chcesz iść do mnie?
Popatrzył na nią zaskoczony. Nie czekając na odpowiedź pociągnęła go za sobą, w zupełnie przeciwnym kierunku niż jego dom. Szli pare minut poczym zatrzymali sie przed sporym, białym domem z bordową dachówką. Szybko otworzyła furtkę.
-Chodź. - ponagliła go. Weszli do ciemnego przedpokoju, który po włączeniu światła wydał sie przytulnie zagracony ubraniami.
-Ile was tu mieszka? - spytał, ściągając kurtkę.
-Ja. No i moi rodzice.
-Aha. Masz rodzeństwo? - spytał patrząc sie na stojącą w kącie pare innych butów niż poprzednie. Było w nich coś... dziwnego. Spojrzał na Junę. Nie odpowiedziała tylko weszła w głąb ciemnego domu. Pozapalała światła.
-Chcesz coś do picia?
-Nie, dzięki....
Rozglądał sie ciekawie. Patrzył na zdjęcia, meble i obrazy. Zatrzymał sie przy jednym ze zdjeć.
-To ty? - spytał troche z niedowierzaniem. Szybko podeszła i bez słowa zabrała zdjęcie. Mógł przysiąść, że była na nim ona. Jednak była jakaś taka... dziwna.

"Drogi Pamiętniczku"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz