X

11 1 0
                                    

Telefon. Nie spodziewał sie, że ktoś zadzwoni. Podniósł słuchawkę.
-Halo?
-Dzień dobry, z tej strony dyrekcja szkoły. Czy mamy przyjemność z rodzicami Yukkiego?
Zamarł. Nie był wstanie wydać z siebie najmniejszego tchnienia. Nie wiedział, co robić.
-Halo? - było ono bardzo niecierpliwe. Musiał sie na chwile wyłączyć. W przypływie nagłej paniki odłożył słuchawkę. "Chcieli powiedzieć rodzicom, że nie ma mnie w szkole." Przypomniała mu sie skrzynka na listy. Wyszedł z przeczuciem, że nie będzie pusta. Nie mylił sie. Zasypał go stos listów. Wszystkich do jego rodziców, zgadywał, że rachunki i inne wezwania. Zawahał sie. "Właśnie. Gdzie są moi rodzice?" Poczuł, że pocą mu sie dłonie. Juno nie było, poszła gdzieś i jeszcze nie wróciła. Postanowił to wykorzystać. Wbiegł do domu i zaczął nerwowo wybierać numery telefonów rodziców. Cisza. Tak jak tamtego dnia, kiedy... Kiedy pojawiła sie Juno.
-Jestem! - nagle zrobiło mu sie ciemno przed oczami. Bardzo szybko znalazła sie koło niego. - Co sie stało?
Miała niespokojny głos.
-Nic, ja tylko...
Zauważyła stos listów. Odsunęła sie od niego, patrzyła z niechęcią na białe koperty.
-Juno ja... Zacząłem sie zastanawiać, że... Nie uważasz, że moi rodzice nie powinni już bardzo dawno temu dać znak życia?
Zobaczył przerażenie w jej oczach. Był to zwierzęcy lęk.
-Jak to? Jacy rodzice?
-No.. moi
-Ale ich nie ma!
-No widzę. Nie uważasz, że to podejrzane? Chyba powinienem zadzwonić na...
Zasłoniła aparat tuż przed nim.
-Nigdzie nie będziesz dzwonić! - krzyknęła. Popatrzył na nią zaskoczony. I nagle powrócił tamten niepokój przed nią co kiedyś.
-Ym... Czy mogłabyś proszę na chwile zostawić mnie samego?
-Nie! Zadzwonisz! Nie pozwolę ci na to!
Zawahał sie. Przełknął ślinę.
-Nie zadzwonię, obiecuje. Nie wierzysz mi?
Widział jak sie waha. W końcu sie odsunęła.
-Dlaczego chcesz, żebym poszła.
-Po prostu... Musze pomysleć.
-Moge ci pomóc i...
-Nie. - przerwał jej tak gwałtownie, że aż drgnęła. -Idź już.
-Ale...
-Idź Juno.
Widział kątem oka jak wycofuje sie do drzwi. Zaczekał, aż zamknęła za sobą drzwi i rzucił sie w stronę telefonu.

"Drogi Pamiętniczku"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz