Rozdział 2

2.8K 130 9
                                    

     Po wypytaniu Scooter'a o kilka podstawowych informacji, wróciłem do swojego apartamentu w Los Angeles. Dowiedziałem się, że Holly ma 20 lat, dokładnie tak, jak ja. Od czwartego roku życia chodziła na lekcje tańca, a fotomodelką była od kilku miesięcy. Była również przyrodnią siostrą Zayn'a Malik'a, co jeszcze bardziej komplikowało sytuację. One Direction nie lubiło mnie, a ja ich i tak już zostanie.

Ta dziewczyna ciągle zajmowała moje myśli. Przyłapałem się nawet na tym, że nie mogłem się doczekać jutrzejszej próby. Nie wiedziałem czy została poinformowana o tym, iż główna tancerka najczęściej ma próby ze mną sam na sam. Oczywiście, w niektórych godzinach przychodzi reszta grupy i ćwiczymy razem, ale to próby z główną tancerką były najważniejsze. Od niej zależało, jak będzie wyglądał koncert. Z myślą o pięknej szatynce, zasnąłem.

    Obudził mnie dźwięk budzika, który nastawiłem pierwszy raz, odkąd rzuciłem szkołę dla sławy oraz kariery. Musiałem dzisiaj wyglądać perfekcyjnie. Żałowałem tylko tego, że dzisiaj był wtorek, co oznaczało najpierw próbę z całą grupą, a dopiero potem z Holly. Westchnąłem, po czym wziąłem szybki prysznic. Wysuszyłem włosy, a następnie je ułożyłem. Założyłem czyste bokserki, białe spodenki z opuszczonym krokiem, czarne adidasy i białą koszulkę na ramiączka, którą chciałem zdjąć w momencie, kiedy zobaczę szatynkę, na to zarzuciłem cienką bluzę. Przeczesałem palcami swoją grzywkę, wyobrażając sobie, jak robi to Holly podczas seksu. Pokręciłem głową, odganiając te myśli. Po wyjściu z domu, włączyłem alarm antywłamaniowy, po czym wsiadłem do swojego auta. Do samego studia, które połączone było z salą taneczną, jechali za mną dziennikarze - nic nowego. Zaparkowałem na swoim miejscu parkingowym, a obok mnie od razu pojawił się ochroniarz, który wprowadził mnie do środka. Cieszyłem się niczym dziecko na spotkanie z Holly. Już z korytarza usłyszałem swoją piosenkę Life Is Worth Living. Wszedłem do środka i zobaczyłem, jak Holly kończy utwór szpagatem. Och, była rozciągnięta. Zapamiętaj to, Bieber. Kiedy muzyka ucichła, zacząłem klaskać, zwracając na siebie uwagę całej grupy, w tym Holly. Ustawiły się w linii przede mną, uśmiechając się do mnie. Wszystkie oprócz dziewczyny, która zawróciła mi w głowie.

- Jak już zdążyłyście zauważyć, Miranda odeszła z powodu ciąży, dlatego jej miejsce zajmie Holly Malik, która tańczy od czwartego roku życia. Ma duże doświadczenie i to właśnie ona zastaje moją główną tancerką do końca tej trasy. Mam nadzieję, że nasza współpraca będzie owocna - oblizałem usta, lustrując ją wzrokiem.

Na sobie miała czarne spodnie dresowe, tego samego koloru buty oraz białą koszulkę. W biodrach miała przewiązaną koszulę w kratę, która w jakimś stopniu zasłaniała jej tyłek, który tak bardzo chciałem zobaczyć w całej okazałości. Zdjąłem bluzę oraz koszulkę, odsłaniając swoje pokryte tatuażami przedramiona. Wszystkie dziewczyny od razu spojrzały na mój tors, znowu oprócz Holly. Dzielnie patrzyła mi w oczy, nie odrywając od nich wzroku. Wtedy poczułem, jakbyśmy byli tutaj tylko my i nikt więcej. Nawet nie wiedziała, jak bardzo kręciła mnie takim zachowaniem, taką zawziętością. Swoją drogą ciekawe, czy taka sama była w łóżku. Dość! Bieber, uspokój się.

- Bierzemy się do roboty - klasnąłem w dłonie, wybudzając je z transu. - Jutro ostatni koncert w Los Angeles, a później zaczynamy trasę koncertową po Europie. Julia, proszę włącz As Long As You Love Me - poprosiłem Julię, którą jeszcze kilka tygodni temu ostro pieprzyłem na środku tej sali.

- Mamy gotowy układ, ale Holly go nie zna, a jutro jest koncert - wtrąciła Olivia.

Pociągnąłem włosy w geście frustracji. Rzeczywiście, nawet nie pomyślałem o tym, że Holly nie umiała ani jednego kroku, a była główną tancerką. Kurwa. Miałem ochotę zabić za to Scooter'a.

- Wczoraj w nocy nauczyłam się całego układu do As Long As You Love Me - odezwała się niespodziewanie Holly. - Mogę zatańczyć jutro tylko do tego utworu, a na bieżąco będę się uczyła kolejnych - wzruszyła ramionami. - Poradzicie sobie ten jeden raz beze mnie. Jesteście świetne - skierowała te słowa do całej grupy.

- W porządku - wydusiłem zaskoczony. Nie spodziewałem się tego, że specjalnie zarwie noc, aby nauczyć się układu Justin'a Bieber'a, którego szczerze nienawidziła. - Chciałbym zobaczyć, jak tańczycie same. Ustawcie się - poleciłem.

Zrobiły to, co kazałem, a sam usiadłem pod ścianą, włączając odpowiedni utwór. Po chwili w całej sali rozbrzmiała moja piosenka. Holly ze względu na to, iż była główną tancerką, była w pierwszym rzędzie.

Kiedy poznałem ją w klubie, nie wiedziałem, że potrafiła tańczyć. Siedziała ze swoją przyjaciółką i sączyła kolorowego drinka, obrażona na cały świat. Teraz mogłem na nią patrzeć, podziwiając jej krągłości, którymi poruszała w rytm piosenki. Umiała dokładnie każdy krok, każde wygięcie czy machanie włosami w odpowiednim momencie. Nie mogłem wyjść z podziwu, że nauczyła się tego w nocy, gdy ja sobie smacznie spałem, śniąc właśnie o niej. Była perfekcyjna, całkowicie skupiona. Patrząc na mnie, wiła się po podłodze, a ja zapragnąłem w tamtym momencie się nad nią znaleźć i sprawić, aby się dobrze poczuła. Cholera! To już nawet nie chodziło o mnie, tylko wyłącznie o nią. Po skończonej piosence dołączyłem do grupy.

    Na dalszej części próby, nie mogłem się skupić. Holly z racji tego, że nie umiała reszty układów, zajęła moje poprzednie miejsce pod ścianą, cały czas mnie obserwując. Jednak nic nie mogłem wyczytać z jej twarzy. Próba skończyła się po pięciu godzinach i byłem już naprawdę zmęczony, a to jeszcze nie koniec. Teraz miał być deser. Chciałem wziąć łyk wody, kiedy zobaczyłem, że Holly również tak, jak inne tancerki, chce wyjść z sali.

- Gdzie się wybierasz? - uniosłem do góry jedną brew.

- Do domu - wzruszyła ramionami.

- W moim harmonogramie jest napisane, że teraz mam próbę z główną tancerką - przygryzłem wargę.

- I będziemy sami? - przełknęła głośno ślinę.

- Sami - posłałem jej zadziorny uśmiech, po czym pociągnąłem na środek sali.

Wykorzystam ten czas najlepiej, jak się tylko da.

••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••■•••••••••••••••••••••••••••••••
No cześć 😚
Cieszę się, że niektórym osobom spodobał się mój pomysł, to sprawiło, że przez cały dzień napisałam na przód trzy rozdziały "Dopóki mnie kochasz" 💕
Jeśli będzie dużo komentarzy, to wstawię kolejny wieczorem 😘😙
Przepraszam za jakiekolwiek błędy i kocham was 💓💕💖💗💝💞💟

Dopóki mnie kochasz [J.B.] ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz