Dopóki mnie kochasz [J.B.] ✔

Rozdział 22

     Przez cały dzień Holly skutecznie mnie unikała. Za każdym razem, kiedy chciałem z nią porozmawiać, ona uciekała w takie miejsce, gdzie nie bylibyśmy sami. Z tym, że była pijana, miała zupełną rację, ale przecież chciała tego, widziałem to. Zachowywała się tak, jakbym co najmniej ją zgwałcił, a to już gruba przesada. Nie przyszła też na generalną próbę tancerzy. Dodatkowo, Scooter poinformował mnie, że Holly nie wystąpi na koncercie w Mediolanie. Próbowałem się dowiedzieć dlaczego, ale mój manager spławił mnie pod pretekstem dużej ilości pracy.

     Koncert w Mediolanie bez Holly dłużył mi się niesamowicie. Miałem wrażenie, że moje piosenki, zamiast około czterech minut, trwały godzinę. Pierwszy raz, tak bardzo chciałem, aby koncert dobiegł końca, ponieważ wiedziałem, że Holly była sama w hotelu i mógłbym z nią na spokojnie porozmawiać o tym, co między nami zaszło. To nie był jakiś tam przypadkowy, bez znaczenia seks. To coś znacznie ważniejszego, ale sam jeszcze nie wiedziałem, jak to nazwać.

Po skończonym koncercie od razu poszedłem za kulisy, aby się przebrać i pojechać do hotelu. Jednak w mojej garderobie czekał na mnie Scooter wraz z Chanel Celaya, z którą nagrywałem teledysk do "As Long As You Love Me".

- Cześć, Justin - podeszła do mnie, po czym zarzuciła mi ręce na szyję, tuląc się do mnie.

- Cześć, Chanel. Co cię do mnie sprowadza? - odsunąłem ją lekko od siebie.

Czułem się źle z tym, że dotykała mnie inna kobieta niż Holly. To było dziwne.

- Jestem w Mediolanie na wakacjach - wzruszyła ramionami, uśmiechając się lekko. - Pomyślałam, że przyjdę na twój koncert. Tak dawno cię nie widziałam.

- Tylko, widzisz... Ja... - pociągnąłem końcówki swoich włosów. - Ja jestem teraz bardzo zajęty. Muszę jechać do hotelu, żeby pogodzić się ze swoją dziewczyną.

- Z Holly? - przechyliła lekko głowę w prawą stronę.

- Tak - kiwnąłem głową. - Bardzo mi na niej zależy i dlatego muszę jej coś wyjaśnić. Zadzwonię do ciebie, dobrze? Jeszcze jutro będę cały dzień w Mediolanie, bo mam kolejny koncert.

- No to, do zobaczenia - pocałowała mnie w policzek, po czym wyszła z mojej garderoby.

Westchnąłem ciężko, przecierając dłońmi zmęczoną twarz. Nie zwracając uwagi na Scooter'a, przebrałem się w swoje wygodne ciuchy. Potem zadzwoniłem po ochronę, która zawiozła mnie prosto pod hotel, w którym była dziewczyna mojego życia.

     Podążałem oświetlonym korytarzem w kierunku pokoju Holly. Pukałem kilka razy do jej drzwi, ale nikt mi nie otworzył. Myślałem, że specjalnie nie otwierała, bo domyśliła się, że to ja. Jednak, kiedy wyciągnąłem z kieszeni zapasowy klucz i wszedłem do środka, jej tam nie było. Zacząłem się martwić. Dochodziła 00.00, a jej nie było w pokoju. Podbiegłem do szafy, aby zobaczyć czy jej ciuchy pozostały na swoim miejscu. Leżały tam, gdzie były. Nie wyjechała, ale dlaczego nie było jej w pokoju? Wyszedłem z jej sypialni, po czym poszedłem do swojej, aby odpocząć po koncercie.

Wziąłem do rąk laptopa, żeby przeczytać recenzje swoich ostatnich koncertów, ale zamiast tego, mój wzrok przykuło zupełnie coś innego: Holly Malik zdradza swojego chłopaka Justin'a Bieber'a ze swoim byłym? Zacisnąłem dłonie w pięści, otwierając tą stronę, gdzie napisany był bardzo ciekawy artykuł i jeszcze ciekawsze zdjęcia.

Tego, Justin Bieber na pewno się nie spodziewał! Najgorętsza para ostatnich miesięcy najprawdopodobniej się rozstała. Koncert w Mediolanie odbył się bez głównej tancerki - dziewczyny Justin'a Bieber'a. Nikt nie wiedział, dlaczego Holly była nieobecna na koncercie swojego chłopaka. My już to wiemy! W czasie, kiedy Justin Bieber śpiewał swoje piosenki z albumu Belive, jego dziewczyna Holly Malik spotkała się ze swoim byłym - Liam'em Hamsworth'em, którego Justin pobił na ostatniej gali Teen Choice. Czyżby Holly Malik nadal czuła coś do Liam'a? Czy to już koniec związku Justin'a Bieber'a i Holly Malik? Koniecznie zobaczcie zdjęcia.

Powiększyłem zdjęcia, aby dokładnie się im przyjrzeć. Holly uśmiechała się do niego, a on patrzył na nią z miłością. Zamknąłem laptopa z hukiem, zrzucając go następnie na podłogę, przez co się rozwalił. Poszedłem do barku, skąd wyjąłem szklankę oraz whisky. Nalałem sobie pełną szklankę, po czym wypiłem ją kilkoma łykami. Wyciągnąłem z kieszeni telefon i zadzwoniłem do Chanel.

- Justin? - usłyszałem w jej głosie podekscytowanie albo wydawało mi się to, po wypitym alkoholu.

- Chanel, możesz do mnie przyjechać? Przyślę ci adres sms-em... - mruknąłem do słuchawki.

- Czekam - czułem, że się uśmiechała.

Rozłączyłam się, a następnie od razu wysłałem jej adres hotelu, w którym obecnie mieszkałem. Czekając na Chanel, położyłem się na łóżku i patrzyłem w biały sufit. Dlaczego się z nim spotkała? Dlaczego zrobiła to publicznie? Jeśli chciała mnie upokorzyć, to jej się to cholernie udało. Rozumiałem, że miała do mnie żal o nasz seks po pijaku, ale to chyba nie był powód, żeby ośmieszać mnie przed całym światem, prawda?

     Chanel przyjechała do mnie po pół godzinie, co bardzo mnie ucieszyło, bo nie chciałem siedzieć sam jak palec w swoim pokoju. Oboje położyliśmy się na łóżku, wspominając czasy nagrywania teledysku do mojej ulubionej piosenki, jaką do tej pory napisałem. Opowiedziałem jej o wszystkim, czego dowiedziałem się kilka minut temu.

- Nie była ciebie warta. Dawałeś jej wszystko, czego mogła tylko chcieć dziewczyna. Wyraźnie nie umiała tego docenić - Chanel przechyliła kieliszek wina, wypijając je do końca.

- Chyba masz rację - westchnąłem ciężko.

- Och, Justin - przyciągnęła mnie do siebie tak, że odległość między naszymi nosami, mogła wynosić tylko kilka centymetrów. - Nie myśl o niej... Przecież jest tyle sławnych dziewczyn na świecie, które by się pobiły o związek z tobą, chociaż przez kilka minut - zaczęła bawić się moimi włosami na karku, co przyprawiało mnie o dreszcze.

- A ty? - przybliżyłem się jeszcze bardziej ku jej twarzy.

Chanel uśmiechnęła się lekko, patrząc na moje usta, które bezwiednie oblizałem. Tak bardzo tego potrzebowałem.

- Ja jestem jedną z nich - wyszeptała, po czym złączyła nasze wargi w namiętnym pocałunku.

Potem wszystko działo się bardzo szybko. Po kilku sekundach nasze ciuchy leżały na ziemi, a ciała połączyły się w jedność.
Jednak nie mogłem nic poradzić na to, że zamiast Chanel widziałem pod sobą Holly.
Właśnie wtedy zrozumiałem, że to był błąd.

•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••■•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Koniec na dziś, bo chcę was przytrzymać w lekkim napięciu 😘😙😚
Do jutra💋
Kocham was 💓💕💖💗💝💞💟