Rozdział 14

2K 99 5
                                    

     Kiedy skończyłem palić swojego papierosa, wróciłem do hotelu, aby porozmawiać z Holly o pocałunku, który jak się okazało, nie był pomysłem mojego managera, tylko jej. Na początku pomyślałem, że może zaczynała coś do mnie czuć, jednak zaraz przypomniałem sobie, jak nazywała się "moja dziewczyna" i jaki miała charakter. Była przebiegła, podstępna, dążąca do swoich celów. Od razu w mojej głowie pojawiły się wspomnienia z Los Angeles, gdy prawie uprawialiśmy seks, tylko po to, żeby mogła zerwać kontrakt. Teraz też nie pocałowała mnie od tak, po prostu. Musiała mieć w tym jakiś cel, a ja chciałem go odkryć.

Wszedłem do pokoju, widząc Holly, która siedziała na łóżku oraz czytała coś na laptopie. Nie podniosła na mnie wzroku, co mnie zirytowało. Potrzebowałem jej uwagi non stop, a ona miała mnie zupełnie gdzieś. W tym momencie zdałem sobie sprawę, jak czuły się te wszystkie naiwne dziewczyny, które po seksie ze mną, liczyły na związek. Podszedłem do łóżka, siadając obok niej. Zobaczyłem artykuł, który ukazał się zaraz po zakończeniu Billboard Music Awards.

"Jeszcze niedawno zastanawialiśmy się czy związek Justin'a Bieber'a (20l.) i Holly Malik (20l.) istnieje naprawdę. Po dzisiejszej uroczystości Billboard Music Awards nie mamy wątpliwości, że ta dwójka za sobą szaleje! Piosenkarz oraz piękna tancerka spędzili ze sobą cały wieczór. Wciąż się przytulali, całowali, nawet dziennikarze nie byli w stanie przeszkodzić naszej dwójce zakochanych. Justin nie mógł oderwać wzroku od swojej dziewczyny, czemu wcale się nie dziwimy. Holly wyglądała obłędnie w swojej kreacji. Jeżeli jeszcze ktoś z was ma wątpliwości czy ta dwójka jest w sobie po uszy zakochana, obejrzyjcie koniecznie zdjęcia z After party oraz samej gali Billboard Music Awards, na której Holly Malik całuje swojego chłopaka, który tego wieczoru otrzymał sześć statuetek.
My natomiast, trzymamy kciuki za związek idola nastolatek oraz pięknej tancerki!"

- A więc jesteśmy w sobie zakochani - parsknęła śmiechem Holly, zamykając z hukiem laptopa oraz odkładając go na stolik nocny obok łóżka.

- Dlaczego to zrobiłaś? - postanowiłem przejść do sedna.

- O czym konkretnie mówisz? - związała swoje włosy w niechlujnego koka, z którego wychodziło kilka pasm jej brązowych włosów. Wyglądała cudownie.

- Rozmawiałem ze Scooter'em - spięła się. - Pogratulował nam pomysłu z pocałunkiem, kiedy odbierałem szóstą statuetkę. Tylko, że nie przypominam sobie, abyśmy coś planowali.

Holly przełknęła głośno ślinę, po czym chwyciła w dłonie kołdrę, ściskając ją w dłoniach. Widziałem, że była zdenerwowana, tylko nie wiedziałem czym. Jednak zaraz jej usta ułożyły się w ironicznym uśmiechu. Spojrzała na mnie swoimi pięknymi oczami, w których z każdą minutą tonąłem.

- Zrobiłam to dla swojej kariery - wzruszyła ramionami. - Zaraz po gali zadzwoniła do mnie moja matka, która powiedziała, że pojutrze mam sesję dla jakiegoś magazynu. Wszystko dzięki twojej sławie oraz zainteresowaniu naszym pożal się Boże związkiem.

Nie powinno mnie to zaboleć, ale zabolało. Z drugiej strony trochę ją już poznałem i wiedziałem, kiedy grała, a kiedy była prawdziwa, autentyczna we wszystkim, co robiła czy mówiła.

- Holly, przestań udawać - warknąłem. - Zrobiłaś to, bo chciałaś tego równie bardzo, jak ja. Jesteśmy dorośli, pociągasz mnie, a ja pociągam ciebie. Powinniśmy coś z tym zrobić, nie uważasz? - dotknąłem dłonią jej nagiego ramienia.

- Masz rację - wytrzeszczyłem oczy. - Uważam, że powinieneś iść się już położyć, na pieprzonym dywanie i spać na nim przez pieprzoną noc, bez pieprzonej kołdry! - warknęła, układając się na boku, tyłem do mnie.

- Jeszcze będziesz tego żałowała! - zacisnąłem pięści, schodząc z łóżka.

- Nie będę - odpowiedziała z przekonaniem. - Moja przyjaciółka mówiła, że masz małego.

Zaraz potem zgasiła lampkę, po czym włożyła do swoich uszu słuchawki, aby nie musieć słuchać moich przekleństw. Spojrzałem na nią zaskoczony, jednak zaraz przypomniałem sobie noc, w którą poznałem Holly oraz jej przyjaciółkę. Obie siedziały same, ubrane w krótkie sukienki, a ja nie mogłem oderwać od nich wzroku. Holly podobała mi się bardziej niż jej przyjaciółka, ale to właśnie z nią wylądowałem w toalecie, wyobrażając sobie szatynkę.

Poszedłem do łazienki, wziąłem prysznic, po czym ułożyłem się na cholernie niewygodnym dywanie, po czym zasnąłem z nadzieją na erotyczny sen w roli głównej z dziewczyną, która kilka minut temu udała się do krainy Morfeusza.

***

     Od naszej kłótni minęły trzy cholerne dni. Odzywaliśmy się do siebie tylko wtedy, gdy było to konieczne, ale nawet prasa zauważyła, że było coś nie tak. Po koncercie w Paryżu pojawiły się w sieci nasze zdjęcia, gdzie oboje byliśmy smutni. Scooter był na nas wściekły, ponieważ fani zaczęli się niepokoić. Nasze zachowanie było idealnym tematem dla magazynów plotkarskich, jednak ja sam miałem dość atmosfery między nami.

Trwała generalna próba zespołu, który przygotowywał się na kolejny koncert. Holly tańczyła dziś inaczej niż zwykle, była skupiona, a jej ruchy były nadzwyczaj energiczne, jakby pełne złości czy frustracji. Kiedy ogłosiłem dziesięć minut przerwy, podszedłem do niej, aby w końcu z nią porozmawiać.

- Możemy porozmawiać? - zapytałem.

- A mamy o czym? - uniósła do góry brew.

- Nie mam zamiaru cię przepraszać, bo tym razem ja nic nie zrobiłem - prychnęła. - Chciałem się tylko dowiedzieć, dlaczego mnie pocałowałaś.

- Przecież już ci powiedziałam - wysyczała przez zęby, obserwując czy żadna z tancerek nam się nie przygląda.

- Przestań! Po prostu przestań! - ująłem jej twarz w obie dłonie. - Chociaż przez chwilę przestań grać - dodałem szeptem.

Holly głośno westchnęła, po czym spojrzała na resztę grupy, która przypatrywała się nam z zaciekawieniem. Zaraz potem przeniosła swój wzrok na mnie i od razu przywarła do moich ust, zarzucając ręce na moją szyję. Za każdym razem, gdy dotykałem jej ust, uczucie jakie przy tym czułem, pochłaniało mnie całego.
Ale czy z nią było tak samo?

"Nie wiem, czy to jest miłość. Jest za wcześnie, żeby to powiedzieć,
Ale jeśli jest to coś jak to, chcę pozostać.
Nie wiem czy jesteś tą jedyną, która zabiera krótki czas,
Ale w tym czasie, czujesz się dobrze.
Bo to, jak na mnie patrzysz, nigdy przedtem nie widziałem takiego wzroku,
A jeśli to podpowiedź do tego, co nadchodzi, może mogę wziąć trochę więcej?"


•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••■•••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Cześć, kochani! 😚
Przepraszam za jakiekolwiek błędy oraz dziękuję wam za ponad 1K wyświetleń!!!
Jesteście wspaniali 😙😘😚😍
Co myślicie o zachowaniu Holly? 😻
Liczę na wasze opinie, co do tego rozdziału 💋 Kocham was 💕💖💗💝💞💟

Dopóki mnie kochasz [J.B.] ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz