6.

414 29 1
                                    

Sroda. Czas wprowadzic w zycie akcje " lenehan-zazdrosnik". To zabawne bo mimo ze on nic do mnie czuje ja nadal chce to zrobic. Rano po porannej toalecie ubralam sie cieplej niz wczoraj bo strasznie wialo.

Zgarnelam plecak i sniadanie a potem wyszlam z domu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zgarnelam plecak i sniadanie a potem wyszlam z domu. Przy moim domu stal czarny nissan GTR a kierowca stal oparty o maske. Nathan. Podeszlam do niego, przywitalam sie buziakiem w policzek. Nathan otworzyl mi drzwi od strony pasazera a sam wsiadl za kierownice. Jechalismy rozmawiajac o wszystkim i niczym. Dowiedzialam sie ze Nath zmienil obiekt zainteresowan, stala sie nim mianowicie Stephanie. Wlasnie mama, Leo i Stephanie nadal nie wrocili do domu ciekawe gdzie oni sa tyle czasu...
***
Dzien w szkole minal w miare szybko. Niezle sie usmialam jak zobaczylam mine Charliego gdy zobaczyl jak siedze Nathanowi na kolanach. Normalnie prawie padlam. W sumie to reszta dnia minela spokojnie, no oprocz tego ze kilka razy smialam sie z miny Charliego i powiedzialam Chloe na ucho ze z ogromna przyjemnoscia zlamalabym jej nos jeszcze raz. Gdy wrocilam do domu byla juz reszta domownikow. A w moim pokoju staly dwa wielkie pudla z jakimis rzeczami.
- mamo co to jest? - zapytalam pokazujac na pudla.
- twoje rzeczy z domu taty, pomyslalam ze moze niektore pomoga ci w przypomnieniu sobie dziecinstwa i innych. Wlasnie. Przez mojego pieprzonego ojca i przez ten cholerny wypadek nie pamietam nic sprzed wypadku. W szpitalu nie wiedzialam nawet jak sie nazywam. To straszne ze musze sobie przypominac przechodzic przez wszystko jeszcze raz...
***
Siedze w pokoju i patrze na rzeczy pudla. Pluszaki, zdjecia, kasety wideo, rysunki, i bransoletka z wygrawerowanym moim imieniem. A w glowie mam pustke, gdy do dotknelam zdjecia z mama, leo i tata jakby mnie olsnilo.
(Wspomnienie)
10 letnia Lea spi spokojnie w swoim lozeczku. Potem do pokoju wchodzi ojciec i ja budzi.
- skarbie jedziemy do babci. - mowi siadajac na brzegu lozka.
- teraz? A mama i Leo? - dziewczynka przeciera oczy i patrzy na ojca.
- oni przyjada jutro. - usmiecha sie. Ojciec wstaje podaje brunetce ubranka a gdy dziewczynka sie ubiera tata pakuje jej rzeczy.
Lee dziwi to ze ja pakuje ale nie chce zloscic taty. Widziala kiedys jak mama zezloscila tate a potem miala siniaka na policzku. Wyszki z mieszkania wsiedki do samochodu i odjechali...
Moj ojciec byl totalnym skurwysynem. Dobrze ze go nie ma. Teraz jestem szczesliwa i mam najblizszych przy sobie.
----------------------------------------
NO I MAMY KOLEJNY. JESTEM DUMNA Z TEGO OPOWIADANIA I PRZEDEWSZYSTKIM Z WAS ZE JEDNAK KTOS TO CZYTA.
GWIAZDKI I KOMENTARZE MILE WIDZIANE. DO NADTEPNEGO! BUZIAKI :*

Amnesia. Ch.L. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz