***
Stoimy wlasnie w windzie i jedziemy do biura Simona Cowella podpisac kontrakt. Przyjechalismy duza grupa: Ja, Stephanie, Leondre, Nath, Megan, moja mama, mama Charliego i Charlus. Ugh musze przestan go tak nazywac wkoncu on jest z chloe a ja z Nathem. Do biura nie mogl wejsc nikt procz mnie, Stephanie, Barsow i mojej mamy. Simon powital nas szerokim usmiechem a potem zaprosil nas zebysmy usiadly.
- A wiec wy jestescie tymi utalentowanymi pieknosciami.- poslal nam szczery usmiech.
- We wlasnej osobie. Mamy nadzieje ze wspolpraca okaze sie owocna.- usmiechnelam sie do mezczyzny.
- Tez na to licze. Dobra nie przedluzajac przekaze teraz waszej mamie kontrakt zeby go na spokojnie przeczytala i zdecydowala.- powiedzial podajac mojej mamie plik kartek.
Po 10 minutach mama oddaje mi kartki. Patrze na nia pytajaco a ona tylko kiwa glowa. Biore do reki dlugopis i na kartce skladam swoj podpis a potem przekazuje Stephanie. Katem oka widze jak Charlie mowi cos do Leondre a ten patrzy na niego morderczym wzrokiem. Chwile potem slysze " pewnie juz mu dala" wychodzace z ust blondyna. Wstalam, stanelam na przeciwko niego a potem uderzylam go z piesci w szczeke, jego glowa odskoczyla w tyl a on spojrzal na mnie zaskoczony.
- nastepnym razem mow ciszej albi powiedz mi to w twarz frajerze. To ze ta twoja blond kukla juz dawno ci sie oddala nie oznacza ze ja jestem taka sama. Jestes zalosny wiesz? A i jeszcze jedno chcesz wojny to bedziesz ja mial. - usmiechnelam sie do niego i wrocilam na swoje miejsce.
- to moze chodzmy do studia, juz dzisiaj zajmiemy sie waszym pierwszym coverem. Co umiecie? - zapytal.
- co tylko chcesz, Simon. - powiedzialysmy na rowno i wybuchnelysmy smiechem.
***
Od 2 godzin probujemy nagrac piosenke Zary Larsson "Uncover". Blondi zadzwonil po swoja Chloe i zaczeli probowac robic mi na zlosc. A ja sie z nich smialam razem z Nathanem. Gdy wkoncu udalo nam sie nagrac ten cover wybralismy sie wszyscy na pizze.
Siedzielismy akurat i jedlismy zamowiona pizze kiedy strasznie zachcialo mi sie siku.
- ide do toalety zaraz wracam.- powiedzialam i poszlam.
Na korytarzu prowadzacym do lazienki nie bylo swiatla i smierdzialo, zalatwilam co mialam zalatwic i juz mialam wychodzic gdy ktos pociagnal mnie za reke w kat ciemnego korytarza. Poczulam czyjes usta na swoich a chwile potem poczulam zapach dobrze znanych mi perfum, podnioslam wzrok i ujrzalam wpatrujace sie we mnie blekitne teczowki.
- Charlie?
------------------------------------
WIEM JESTEM OKROPNA ZE KONCZE W TYM MOMENCIE. CO TEN CZARLI? LICZE NA KOMENTARZE I GWIAZDKI NASTEPNY WIECZOREM! BUZIAKI 😘

CZYTASZ
Amnesia. Ch.L.
Teen Fiction'Co jest lepsze dla serca: amnezja czy śpiączka? zanik pamięci czy zanik świadomości?'