2.

576 34 2
                                    

Nadal nie mogłam uwierzyć. Być może Leondre Devries to mój brat co równa sie z tym że jego mama to też moja mama. Może wreszcie nie będę mieszkała w domu dziecka.
***
Siedząc na lekcji wychowawczej , pani Smith powiedziała nam o szkolnym talent show. Postanowiłam ze wraz z Stephanie weźmiemy w nim udział I zaśpiewamy piosenke Adele ' Rolling in the deep'. Konkurs miał być za tydzień więc powoli zaczynałyśmy ćwiczyć.
Gdy rozbrzmiał dzwonek schowałam ksiazki do torebki I szybko wyszłam z sali. Pisałam sms' a do Stephanie o konkursie bo nie było jej w szkole gdy na kogoś wpadłam.
- Boże przepraszam zagapilam sie. - zaczęłam przepraszać jednocześnie próbując podnieść obolałe dupsko z podłogi.
W końcu spojrzałam na osobe z którą sie zderzyłam. Blondyn. Niebieskie oczy. Przystojny jak cholera. Boże drogi normalnie anioł.
- Nic sie nie stało.- zasmiał sie drapiac sie po karku. - Jestem Charlie.- wyciągnął rękę w moim kierunku. Uscisnelam ją.
- Lea. - Poslalam mu niesmialy usmiech.
- wiem ze glupio ale podałabyś mi swój numer bo spieszę sie a chciałbym cię bliżej poznać. - jaki on slodki!
- jasne.
Wymieniliśmy sie numerami a potem już tylko widziałam jak odchodzi w kierunku głównego wyjścia.
***
Siedząc na łóżku w moim ' pokoju ' myślałam nad tym jak zdobyć adres Leondre. W końcu zdecydowałam sie na to by zadzwonić do najwiekszej plotkary w szkole. Po 3 sygnale odebrała.
- Halo? - przeslodzony glosik blondynki rozbrzmiał w komórce.
- Cześć Kelsey tu Lea. Wiesz chodzę z tb do klasy. - próbowałam brzmiec radośnie choc nie lubię dziewczyny.
- Mam do Ciebie sprawę. Wiesz może gdzie mieszka ten Leondre? Ma moj zeszyt na biologię a jutro mamy oddac zadanie. - nie kłamałam.
- no wiem. Alley Street 147.
- dzieki wielkie. - uśmiechnęłam sie sama do siebie. Po drugiej stronie usłyszałam dźwięk zakończenia rozmowy.
Więc dzisiaj złożymy mamie wizytę. Poprosiłam Steph żeby poszła ze mna bo glupio mi tak samej poza tym trochę sie boje.
Przebrałam się by wyglądać jakos normalnie.

***Właśnie stoję przed drzwiami mojej mamy której nie pamietam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

***
Właśnie stoję przed drzwiami mojej mamy której nie pamietam. Unosze rękę naciskam dzwonek wiszacy na ścianie.
Po kilku minutach drzei sie otwierają a za nimi widze starsza wersje mnie. Moja mama robi wielkie oczy a za chwile wpada mi w ramiona szlochajac.
- Lea skarbie tyle czasu. - mówiła przez placz.
- Cześć mamusiu.- czułam łzy zbierające sie w kącikach oczu.
(Wspomnienie)
5 letnia Lea siedzi na krzesełku zajadajac płatki.
Do kuchni wchodzi mama a zaraz za nią mały Leo.
- Cześć mamusiu.- brunetka uśmiechnęła sie.
Leondre usiadł na przeciwko dziewczynki pokazując jej jezyk.
Mama przytuliła oboje składając obojgu czułego całusa na czole.
Mama zaprowadziła mnie I Stephanie do salonu. Widziałam mnóstwo moich I Leo zdjęć.
Wreszcie czułam ze mam swoje miejsce na ziemi.
-------------------------
NO I MAMY NASTEPNY ROZDZIAL MAM NADZIEJE ZE SIE SPODOBA I PROSZE O GWIAZDKI KOMENTARZE MILE WIDZIANE.
DOBRANOC BUZIAKI :***

Amnesia. Ch.L. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz