Subaru x Reader [DL]

1.4K 67 14
                                    

" Tort "

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

" Tort "

Minęło dobre pięć miesięcy odkąd zamieszkałam z braćmi Sakamaki.
Mamy listopad.
Dokładniej czwarty.
Podobno dzisiaj Subaru obchodzi swoje siedemnaste urodziny.
Znając moich kochanych współlokatorów dla nich jest to kolejny, zwykły dzień.
Jako, iż z najmłodszym Sakamakim mam najlepsze relacje postanowiłam zrobić mu tort.
Na pomoc reszty tej bandy liczyć nie mogę więc mam nadzieje, że mimo to będzie zadowolony.
Znając ich zwyczaje, których nie mają,
Subaru-jak i reszta-dawno lub nigdy nie obchodził urodzin.
Mam wiele do zrobienia, ale czego się nie robi dla przyjaciół.
Między innymi muszę zapytać Reiji'ego o dostęp do kuchni.
To zadanie do łatwych nie należy.
Dam radę.
Przeżyłam trzy próby gwałtu i morderstwa bez szwanku.
Dobra, misję Szczęśliwy Subaru czas zacząć!

Po pierwsze zgoda Reiji'ego.
No to GO.
Opuściłam "moje królestwo", podążając ciemnymi i długimi korytarzami do swojego celu.
Po kilku chwilach dotarłam na miejsce. Zapukałam w ciemne drzwi prowadzące do nory szalonego otaku zastawy stołowej.
Nic. Zero.
Zapukałam drugi raz.
Nic. Zero.
Nagle usłyszałam głos. Tak ten głos, którego-mówiąc łagodnie-niecierpie.

-Yahoo~ Bitch-chan! Co robisz?-zapytał Kapelusznik.

-Mam sprawę do Reiji'ego.-odpowiedziałam zatajając mój dokładny cel.

-Ale jesteś głupiutka Laleczko.
Przecież Reiji'ego nie ma.
Wyjechał z jakąś ważną sprawą czy coś.
Nie słuchałaś go?
Mówił o tym pare dni przed wyjazdem.-no tak.
Dlatego Ayato od kilku dni drze ryja na całą rezydencje bez opieprzu.
To oznacza, że kuchnia jest moja.

-A no tak.
Masz racje.
Laito, pojechałbyś ze mną do miasta?
Chciałam dzisiaj coś upiec, ale brakuje mi kilku rzeczy.-dlaczego zapytałam jego, a nie innych?
Proste.
Shu woli spanie.
Kanato...nie chce umierać, bo lukier jaki wybiorę nie będzie mu odpowiadał.
Ayato pewnie będzie chciał coś w zamian, a Subaru jeszcze zobaczyłby i po niespodziance.

-Hmmm...no dobrze i tak miałem sprawdzić czy jest już nowy
film...Za dziesięć minut na dole.-i zniknął.

Popędziłam do pokoju.
Jako, że wyglądać jak człowiek trzeba zaczęłam się ogarniać.
Moje [tutaj masz włosy do kostek] długie,[kolor] włosy rozczesałam i spięłam w warkocza na prawo.
Z białego t-shirtu i szarych dresów przebrałam się w czarne rurki oraz czerwono-czarną koszule w kratę.
Kiedy byłam gotowa zeszłam na parter.
Tam czekał już na mnie Laito.
Na to jak był ubrany nie zwróciłam uwagi. Oczywiście nie obyło się bez jego jakże normalnych uwag i komplementów, które i tak nie zostały wysłuchane.
Byłam zajęta tworzeniem wizji tortu urodzinowego dla Subaru.

EMPTY HEAD | OneShoty[PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz