Kiyoshi x Reader[KnB]

593 25 4
                                    

"Pożyteczna drzemka"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

"Pożyteczna drzemka"

Ja jak to ja zawsze muszę coś zepsuć.
Spaliłam już ciasto.
Potknęłam się o własne nogi.
Poszłam do szkoły w piżamie.
I takie tam.
A wiecie co jest najlepsze?
Świadkiem moich wpadek był mój chłopak...który nawet nie wie, że nim jest, ale wiecie o co chodzi.
Już nie raz inni się ze mnie śmiali.
Najbardziej zaskakuje mnie właśnie zachowanie Teppei-kun'a.
Zawsze służył mi pomocną dłonią.
No, to teraz wiem dlaczego mi się spodobał, heh.
Wracając do moich wpadek...
Wyznał już ktoś z was ukochanej osobie miłość przez sen...i to na lekcji?
Nie?
Bo ja właśnie tak.
Dokładnie to wydarzyło się chwilę temu.
Obudziło mnie ''Ooo'' mojej klasy.
Potem dowiedziałam się od koleżanki siedzącej przede mną co narobiłam.
Natychmiast wbiegłam z klasy.
Gdzieś miałam teraz co pomyśli nauczyciel czy rodzice.
Właśnie ośmieszyłam się przed Kiyoshi'm.
Tylko, że teraz bardziej niż zazwyczaj.
Gdzie mogłam uciec indziej niż do starej i skrytej sali muzycznej.
To takie moje miejsce o którym wie tylko Teppei i ja.
Wparowałam tam po czym usiadłam przy fortepianie.
Dla próby uspokojenia nerwów i łez płynących jak z kranu zagrałam ulubioną piosenkę.[Media]
Potrzebowałam właśnie chwili wyciszenia.
Ta piosenka mi na to pozwoliła.
A przynajmniej do chwili kiedy do pokoju wszedł Kiyoshi.
Bez słowa stanął obok mnie i zaczął grać razem ze mną.
Graliśmy tak razem do momentu, aż nasze dłonie się dotknęły.
Jego duża i ciepła dłoń przykryła moją drobną odpowiedniczkę.
Odruchowo spojrzałam na Teppei'a.
Oczywiście na mojej mordce rumience się nie ukryły.
A on się uśmiechał.
Nie drwiąco czy złośliwie, ale czule i miło.
Niestety wydarzenie sprzed kilku chwil ukazało mi się przed oczami przez co opuściłam wzrok na białe klawisze.
Na pewno przypominałam teraz pomidorka.
Nikt nic nie mówił, a mnie było coraz bardziej wstyd.

-To...ech...to co wtedy mówiłaś przez sen to prawda?-zapytał.

Nie wiem jaki miał teraz wyraz twarzy, bo moja głowa dalej ''wisiała''
w dół.

-T-tak.-odpowiedziałam rumieniąc się jeszcze bardziej...o ile to możliwe.

Po chwili Kiyoshi ujął moją twarz w ręce puszczając moją dłoń.
Uniósł moją twarz tak żebym nie mogła odwrócić wzroku.
Widząc moją czerwoną twarz...i po części uszy zaśmiał się krótko.
Zaczął się zbliżać.
Zamknęłam oczy domyślając się co chce zrobić.
Ale zamiast pocałunku usłyszałam przy uchu cichy szept.

-Ja ciebie też, [Reader]-chan, ale wolałbym usłyszeć te słowa od ciebie kiedy jesteś przytomna, hehe.

Ja tu już ledwo się utrzymuje przy zmysłach, a ty mi tu z czymś takim.
To za wiele na moje biedne serduszko.

-Watashi wa anatao daiski*, Teppei-kun.

Po powiedzieniu tych ''magicznych'' słów poczułam delikatny, przyjemny i długo wyczekiwany nacisk na ustach.

*nie wiem czy to dobrze napisałam :P
A i tak by the way...czy to, że to zamówienie jest stare jak świat i dopiero jakiś tydzień temu podczas przeglądania komentarzy kapnęłam się, że istnieje to problem?
Było zamawiane z Kagamim.
A kiedy to było O_O
GOMENASAI ;-;
Ale lepiej późno niż wcale, nie?

EMPTY HEAD | OneShoty[PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz