Dzień bez Stylesa, to dzień starcony. Czas strasznie się ciągnął. Codziennie chodziłam do szkoły i udawałam. W sumie to już środa.
- Tak, Marcel jest chory - powtórzyłam po raz siódmy.
Na lekcjach mało kto się udzielał, bo nie było Stylesa. Ogólnie nieciekawie, ponieważ nauczyciele nie mając z kim prowadzić dyskusji, skupili się na reszcie klasy. Wszyscy zostali przepytani, w tym ja. Biologia nie jest moją mocną stroną, więc dostałam dwa. Hmm... Muszę pomyśleć nad korepetycjami u Stylesa, kiedy wróci.Po skończonych siedmiu godzinach, nareszcie wylądowałam w domu. Zjadłam obiad i postanowiłam poczytać książkę. Wgramoliłam się na łóżko i opatuliłam ciepłą pościelą. Na dworze było deszczowo i pochmurno. Zastanawiałam się, jaką pogodę miał Marcel...
Nagle zadzwonił telefon.
Na wyświetlaczu widniało imię: MARCEL.
Przesunęłam zieloną słuchawkę, tak aby odebrać połączenie.
- Witam - rozległ się męski głos w słuchawce, zdecydowanie nie był to głos mojego chłopaka.
- Tak słucham? - Odpowiedziałam zdziwiona.
- Panna Catalay'a?
- Tak.
- Nazywam się Paul Brown. Dzwonię, aby przekazać informację. Pan Styles wylądował w szpitalu i kazał do panienki zadzwonić. Ma złamaną rękę i potłuczone kilka żeber.
- Co? Co się stało?! - Wydarłam się hamując łzy.
- Pan Styles przed walką prowadził auto i wpadł w poślizg z przyczyn warunków atmosferycznych. Jego samochód rozbił się. Stan stabilny, ale prosił, aby panienka się tu zjawiła.
- Jakim cudem mam teraz wyjechać do Portugalii? - Kilka łez spłynęło powoli wdzierając się do drżących ust i drażniąc moje kubki swoim słonym smakiem.
- Jest dla panienki zarezerwowany lot na siódmą rano, jutro na najbliższym lotnisku.
- Dzię - dziękuję za informację.
- Odbiorę panienkę jutro z lotniska - dodał.
- Dobrze. Dziękuję.
- Do widzienia - odrzekł i rozłączył się.
.
.
.
.
Przez chwilę miałam kompletne zaćmienie umysłu. Mój Marcel w szpitalu. Ten obraz stanął przed moimi oczami. Cały w bandażach, z ręką w gipsie, popodłączany do różmych maszyn. Nie mogłam wytrzymać i popłakałam się. Dosłownie. Jak małe dziecko.
___________________________
Biedny Styles :(
To dopiero początek...
Kocham Was JMSster x
CZYTASZ
Transformacja || styles ✔️
FanfictionMarcel Styles to chłopak, który posiada swoją tajemnicę. Nie zawsze jest kujonem ubierającym się w obciachowe ciuchy. Catalaya Harris to dziewczyna o pięknych niebieskich oczach i ciemnych, prawie czarnych włosach. Zawsze próbuje być miła i dzięki t...