snapsheep || l.s [BOOK ONE]

150

LUTEGO 1, 2016

tommonohomo:
po pierwsze

tommonohomo:
kocham cie nad moje zasrane zycie i wszystko co zyje

ja:
Ja ciebie tez

tommonohomo:
jestem kłamca

ja:
?

tommonohomo:
to nie tak ze cie nie kocham

tommonohomo:
nie chcialem cie kochac

ja:
Nie chciales?

tommonohomo:
nie

tommonohomo:
ale serce nie sługa

ja:
Oh

tommonohomo:
ja poprostu chcualem sie z toba bawic

tommonohomo:
rozkochać cie w sobie a potem rzucic cie i smiac ci sie w twarz

ja:
Co

tommonohomo:
nie moge juz dalej cue okłamywać. jak mowilem za bardzo cie kocham i zaslugujesz na kogos o wiele lepszego niz ja

ja:
Ale dlaczego to zrobiles

tommonohomo:
lubie seks używki i niszczyć czyjeś zycie

tommonohomo:
to nie pierwszy raz kiedy chcialem sie bawic czyimis uczuciami

tommonohomo:
ale w tobie sie zakochalem wiesz

tommonohomo:
tak naprawde i juz nic na to nie poradzę

tommonohomo:
kłamałem ze jestem praktycznie sierota

tommonohomo:
moja rodzina jest ze mna i mnie wspiera

tommonohomo:
pracowalem w klubie poniewaz to lubilem

tommonohomo:
ale zrezygnowałem dla ciebie

tommonohomo:
i nie powinienem teraz plakac bo wlasniw kogos rzucilem

tommonohomo:
ale tak jest

tommonohomo:
chcialem zrobic z siebie sierotę zebys szybciej mnie pokochał i zebym szybciej mógł cie wykorzystać

tommonohomo:
przepraszam

tommonohomo:
dlatego nie zasluguje na ciebie w żadnym stopniu

tommonohomo:
jesten okropny i mam ochote sie zabic i mowie naprawde

ja:
Chyba bedzie lepiej jak zerwiemy kontakt

tommonohomo:
tak, tak bedzie lepiej

ja:
Louis?

tommonohomo:
tak?

ja:
Jestem Harry