15. Witaj Sasuke-kun!

65 4 5
                                    

Gdy weszliśmy do klasy biologiczno-chemicznej, Pani usadziła nas po swojemu w ławkach. Niestey jej zdaniem będziemy ciszej będąc w ławce z cyt. ,,osobą płci przeciwnej". Siedzę z Sasuke. Wysoki brunet o zielonych oczach. Chciał zająć miejsce przy oknie, ~O nie!~ na szczęście byłam szybsza... chamsko kładąc plecak na krześle bliżej okna. Gdy zajeliśmy miejsca, a nauczycielka nadal ustawiała resztę, mój nowy sąsiad odwrócił się do mnie.

- Hej jestem Sasuke. -powiedział lekko się uśmiechając. Odwzajemniłam uśmiech.

- Cześć Annabeth.- Chłopak widząc mnie pozytywnie nastawioną, rozluźnił się.

- Zakolegowałaś się już z kimś? -spytał.

-Tak. Z Chisaki, Clarisse,Kimiko i Makoto...-zaczęłam wyliczać.

-Kimiko? Kimiko Yuko?.. -kiwnełam potwierdzająco- znam ją i jej brata. Chodzimy razem na basen. Kimiko czasami też przychodzi.

-O jeszcze nie miałam okazji go poznać. Właśnie! Ty jesteś w klubie pływackim i jak fajnie?

-Tak. Całkiem spoko.

-Jakim stylem pływasz? Jeździcie na zawody? Jaki masz czas? Dopasowywują do każdego osobne ćwiczenia? - chłopak przez chwilę wpatrywał się we mnie ździwony. Tak pływanie to była trochę moja bajka.

-Zobaczysz jak przyjdziesz na basen. -mówiąc to puścił mi oczko.

Potem jeszcze gadaliśmy o wszystkim i o niczym (głównie o tym że jestem z Londynu, a teraz tu).
Pani rozdała nam kontrakty do podpisu na których były obrazki człowieka z... wnętrznościami.

-Pokaż kotku co masz w środku. -powiedział cicho Sasuke przeglądając kontrakt.

-Wnętrzności. -mruknełam. Spojrzeliśmy po sobie i zaczęliśmy się śmiać. Nauczycielka zwróciła nam uwagę i kazała przeczytać kontrakt całej klasie.

Czuję że będę mogła polegać na Sasuke, jest mądry i przeczytał dla mnie cały ten kontrakt, chyba zrozumiał moje paniczne drżenie rąk trzymających kartkę, na której znajdował się kontrakt. Bałam się że będę się jąkać, lub się pomylę. Nie uczę się długo japońskiego....(jakieś 5 lat)  mogłabym przekręcić jakiś wyraz.

~Po lekcji~

-Annabeth!

-Hm?O to Ty Sasuke. Bardzo Ci dziękuję za to na biologi.

-Ah to... nie na o czym gadać. Chciałbym się zapytać czy.... - Niestety nie dokończył on pytania, gdyż wskoczył na niego inny chłopak. Blondyn,  miał chyba na nazwisko Juozou...

-Sasuke! Nie zapominaj o mnie! Przez jedną lekcję potrafiłeś o mnie zapomnieć?!

-Yh... no i prysło 45 minut wolności bez Ciebie.- westchnął.

-Ty jesteś Jouzou? Tak? -blondyn przeniósł wzrok na mnie.

-Tak. Nagisa Jouzou. A Ty jesteś Annabeth?...

-Jackson. Tak.

-Siedzisz na biologi i chemii z Sasuke...  on miał siedzieć ze mną i pomagać,  ponieważ leżę  z tych przedmiotów!

-Ale to nie moja wina,  nauczycielka chciała żeby każdy siedział z osobą płci przeciwnej...  więc i tak byś z nim nie siedział.

-Wiem wiem. -burknął blondyn nadymając policzki. ~Awww to jest takie... słodkie!~

-Nagisa chcę Ci podziękować. - chłopak spojrzał się na mnie z lekka zaskoczony, jak i Sasuke. -Dzięki Tobie wiem  że Sasuke rozumi chemię. ^^

-Pff... -blondyn ponownie nadął policzki,  Sasuke zarumienił się lekko, po czym wszyscy zaczęliśmy się  śmiać. Była teraz długa przerwa, więc chłopcy postanowili wejść na dach i zjeść razem śniadanie. Zaproponowali mi bym poszła z nimi. Nie mogłam znaleść Chisaki i Clariss,  więc poszłam z nimi.

Szliśmy po schodach na górę zostawiając za sobą niższe piętra budynku. W końcu dzieliło mnie zaledwie kilka schodów od wejścia na dach. Nagisa  lekką ręką otworzył drzwi, wypuszczając rażące światło słońca na schody i prosto w moje oczy, przez co o mało się nie wywaliłam. Gdyby nie Sasuke idący z tyłu, już bym leżała na tyłku... chłopak złapał mnie w ostatnim momęcie.

-Dz-dziękuję S-sasuke. - wydukałam cała zaczerwieniona
na twarzy. Policzki piekły mnie ze wstydu, że też muszę być taką fajtłapą.  Chłopak widząc mój kolor twrzy przybrał podobny.

-N-n-nie masz za-za co dz-dziękować- wypowiedział  z wielkim trudem patrząc  depresyjnie na boki.

-Hm? A  co wy tak jeszcze stoicie? Sasuke puść ją! Myślę, że odzyskała już równowagę. -powiedział blondyn chłopak natychmiast mnie puścił i oboje spuściliśmy głowę na dół. -Hahahaha! -Nagisa zaczął się z nas śmiać.

£££££££££££££££££££££££££££££
I'm back!!! 😄😄
Mam już 1, 55 Tyś.  wyświetleń nooo WoW
można się wozić B)
proszę o komętarzę, w sumie gwiazdki też mile widziane XDD
Sorka za długą nie obecność ale mam nowy telefon i dopiero teraz dokopałam się do wattpada 😅   (wcale nie zapomniałam chasła.... wcale )
×AnnabethSakamaki×


Piękne IstotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz