9.Woda jej posłuszną

95 10 2
                                    

POV. Makoto
Po wyjściu z restauracji babci Chisaki każda udała się do własnego domu. Okazało się że każda mieszka niedaleko drugiej, więc chwilę szłyśmy razem. Żadna z nas nie poruszyła tematu "dziwacznej sytuacji", która zdarzyła się w restauracji. Bo nie chciała. Gdy weszłam już do domu -luksusowego domu, włączyłam program telewizyjny, był to jakiś pokaz mody. Od zawsze interesowałam się modą. Marzę o pracy modelki, lub redaktorki jakiegoś magazynu dotyczącego mody. No ale cóż ,,lajf is brutal" moi wiecznie pracujący rodzice: Tata- prowadzący firmę; Mama- adwokat sądowy. Nie zgadzają się na to. Wiecznie nie ma ich w domu.

(Time skip)
Ziewnełam głęboko i stwierdziłam że to już czas na kąpiel. Wyłączyłam telewizor i skierowałam się do mojego pokoju, po piżamę. Mój pokój był w odcieniach błękitu... nie wiem dlaczego ale ten kolor mnie uspokajał. Po znalezieniu mojej słodkiej niebieskiej pidżamy udałam się do łazienki. Uwielbiałam dłuuugie kompiele w wannie. Po orzeźwiającej kompieli poszłam do kuchni by się napić. Wyjełam z lodówki zimną wodę. Wlałam ją do szklanki. Pod wpływem zimnej wody szklanka zrobiła się mokra. Nie zauważyłam tego i próbując się napić wypadła mi z rąk.
-Nieee! -krzyknełam. Chciałam złapać szklankę by się nie zbiła. Niestety. Ja i mój refleks...
Jednak stało się coś bardzo dziwnego... szklanka spadła na ziemię z hukiem. Zbiła się. A tak ją lubiłam. Zaraz, zaraz wróć! Szklanka spadła na ziemię ale... pusta. Stałam jak wryta, gdyż na wysokości mojej głowy unosiła się kula wody. Przestraszyłam się i cofnełam się kilka kroków do tyłu. Nie wiem dlaczego.. ale tak jak ruszyłam ręką, tak woda się poruszała. Stworzyłam nawet ósemkę! Nie wiedząc co się dzieje opuściłam ręke. Gdy to uczyniłam kula spadła na podłogę, tworząc kałuże. Nie wiem jak to się stało.... ale muszę to sprzątnąć. Czy ta woda była mi posłuszna?! Po tym co zobaczyłam odechciało mi się pić. Udałam się do łóżka powtarzając sobie że chyba jestem bardzo śpiąca i mam zwidy. Zmęczona odpłynełam do Krainy Snów. Obudził mnie mój budzik.
-Ugh. -burknełam nie chętnie podnosząc się do pozycji siedzącej.
Czas do szkoły.

***
Jak obiecałam tak zrobiłam...
Sołka za to że rozdzialik krótki ale niedługo wstawię kolejny.^^
* komentujcię!
Ten rozdział dedykuję PannieHearondale☆
Dziękuję za twoje wsparcie!
×AnnabethSakamaki×

Piękne IstotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz