14. Landrynki Corn

98 11 1
                                    

[Usłyszałam ciche piski dziewcząt. Spojrzałam ciekawsko w stronę dźwięku odsuwającego się krzesełka. Był to chłopak, całkiem przystojny. Nie mogłam oderwać od niego wzroku. Miał średniej długości popielate włosy i złote oczy. ]

-Jestem Taichi Matsouka. Moje zainteresowanie to muzyka i gra w karute. -Taichi.... ładnie... Stop! Anabeth nie śliń się tak, to zwykły koleś... z pięknymi oczkami. STOP!Koniec, wracam do normalnego stanu funkcjonowania mojego mózgu.
Nauczyciel chciał coś powiedzieć, ale przerwał mu dzwonek. Po opuszczeniu sali poszłam pod tablicę ogłoszeń, zobaczyć ciekawe oferty klubów. Był tam klub piłki, siatki, koszykówki,muzyczny, pływacki... i karuty! Ciekawe czy Taichi się zapisze. Karuta to gra w karty, na których jest sto poematów.
.
.
.
-Ile?! -wydarłam się na cały korytarz. Zaśmiałam się desperacko, drapiąc się z tyłu głowy. Cały korytarz się na mnie patrzył... no prawie cały. Zauważyłam na horyzoncie Kimiko. -Cześć Kimiko!

- Hej Ana- Ana?! -Nie uwieżysz co mi się wczoraj przytrafiło, ale Chisaki powiedziała że pogadamy o tym dopiero w restauracji. -powiedziała ostrzegawczo, bym nie wypytywała się jej ciekawsko o wczorajsze wydarzenia. -Ok. Ja spadam mamy teraz matematykę z Makoto. Muszę odgonić od niej chłopców bo się spóźni. Pa!

-Do zobaczenia!

Kimiko udała się w stronę dużej grupki chłopców, tam pewnie była Makoto. Szczerze mówiąc to teraz wiem że w razie potrzeby z łatwością będę mogła zlokalizować Makoto.
Moja druga lekcja to biologia w sali numer trzy. Ciekawe co mnie na niej czeka...
Gdy w końcu znalazłam salę, zajełam miejsce pod ścianą i czekałam na dzwonek. Podeszła do mnie różowowłosa Corn (od Cordelia). Annabeth drugiego dnia szkoły nadałaś jej przezwisko. Super.

-Cześć jestem Cordelia, ale to pewnie już wiesz. A Ty jesteś Annabeth prawda? Nie jesteś stąd, w sensie z tego kraju.

-Ta. -Była to odpowiedź na wszystko.

-Fajnie! Chciałabyś dołączyć do naszej paczki? -mówiąc to pokazała na czwórkę landryn stojących przy oknie. Nie oszukujmy się każdy marzy o popularności. Taka prawda, ale kilkuletnie oglądanie tasiemców i seriali dla nastolatek nauczyło mnie, że dostaję się potem nieźle po dupie. I to najbardziej od paczki do ktòrej dołączyłeś.

- Nie dzięki. Mam już swoją paczkę. -słysząc to różowa zmieniła wyraz twarzy na... mniej przyjemny. Tasiemce dziękuję za przygotowanie mnie do tego momentu!

-Co z tą cichą Clarisse i głupiutką Chisaki?-spytała niskim tonem, przechodząc w słodki głosik, tak słodki że mogłabym dostać próchnicy. -Tylko nie wracaj z płaczem.

-Bez obaw. -odpowiedziałam jej równie słodkim głosem, z uśmiechem na twarzy.

-Ksk.. -dziewczyna wstała i poszła do swojej ekipy laleczek, które mroziły mnie wzrokiem, gdy im coś opowiadała (,,coś" czyt. ,,coś o Annabeth"). To mamy wroga namber łan i jego świtę. Brawo Ana, pozazdrościć!
Po chwili przybiegła do mnie uradowana Chisaki, Z tyłu niej szła powoli Clariss z lekkim uśmiechem na twarzy.  Zazwyczaj widzę jej twarz niewzruszoną, więc moją pierwszą myślą było że coś brała.

-Dziewczyno oszalałaś?! Wiesz z kim zadarłaś?! Wszystko słyszałyśmy! -przez chwilę Chisaki miała zatroskaną minę, ale po kazaniu na twarz wskoczył rumieniec. -Tak się cieszę, że wolisz nas od jej paczki. -mówiąc to przytuliła mnie, a Clariss kiwneła głową na znak że też się cieszy, czyli nic nie brała. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Rozległ się dzwonek, biologio witaj!

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆

Cześć sorki że tak późno wrzucam, ale słabo u mnie z weną xd
Do tego jeszcze testy Xd
Trzymajcie za mnie kciuki!
Ja też trzymam za piszących^^ POWODZENIA!
Mam dwie zaległe nominacje
Nwm kiedy je zrobię
Aaa zwalę winę na testy! XD

×AnnabethSakamaki×

Piękne IstotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz