Rozdział 3

63 5 0
                                    

W nocy kiedy już wszyscy zasneli,zaczęła się zbierać tajna grupa,która specjalizowała się w torturach.

Zawsze między 2 a 3 w nocy brali się za swoje zadania.

Większość więźniów nic o tym nie wiedziało,ponieważ dodawali im do jedzenia tabletki nasenne.

Myśleli także,że na mnie to zadziała.
Marzenia sciętej głowy.

Do tej pory jeszcze mnie na tym nie przyłapali,ale już niedługo się to wyda .

Po chwili szaleni naukowcy się pojawili...

Szeptali między sobą problem w tym,że ani słowa nie zrozumiałam.
Pomimo wilczych instynktów.
Usłyszałam trzask metalowych drzwi.

Podniosłam się z mojego ukochanego metalowego łoża i próbowałam się skupić nad moimi umiejętnościami, kiedy chciałam ich użyć poczułam ogromny ból.

Czarno robi mi się przed oczami,czuję jak moje ciało osuwa się i po chwili siędzę na zimnych brudnych płytlach

Modliłam się żeby strażnicy nie usłyszeli hałasów,chociaż mało to możliwe.
Z drugiego pomieszczenia już da się usłyszeć krzyki i błagania o przestanie.
Biedny...
Oni i tak nie przestaną,dla nich to przyjemność...
Patrzenie na czyjeś cierpienie,to ich podnieca.
Karmią się naszym strachem,a potem z uśmiechem na ustach masakrują już martwe ciało...

Ból głowy stawał się nie do zniesienia...
Kalkuluje to co oni mogli mi zrobić.
Otworzyłam szeroko oczy...
Nie to nie możliwe?!.
Oni na pewno nie wiedzą ,kim ja jestem.
Już niczego nie jestem pewna,nie da się od tak uśpić umiejętności,nawet przez jedzenie.
Nie przypominam też sobie aby mi coś podali.
Przy nich nigdy nic nie wiadomo .
Muszę się dowiedzieć co oni mi zrobili..
To może zniszczyś moje plany...

Moje rozmyślenia przerwał dźwięk otwieranych drzwi i głośnych rozmów.

Oni nie mogą mnie zobaczyć.
Mimo bólu musiałam się podnieść.
Po kilku próbach wstania moje nogi poddały się a oni byli coraz bliżej.

Obraz zaczął się rozmazywać jedyne co zobaczyłam to strażnika wchodzącego do mojej celi i naukowców...
A potem nic....
Ciemność.

Smutne OczyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz