Chwyciłam klamkę i mocno za nią szarpnęłam,otworzyłam na szerz drzwi i dokładnie się rozejrzałam po pomieszczeniu...
Chyba nikt tu od wieków nie zamieszkuje.To chyba nawet lepiej,przynajmniej nie musisz sobie brudzić łapek...
Widać,że ktoś ubustwiał książki,pomyślałam podchodząc do biblioteczki.
Wzięłam pierwszą lepszą książkę z,której wypadł mały złoty medalion.
Ukucnęłam,delikatnie chwyciłam wisiorek.
Musi być starodawny,jest coś tu wygrawerowane,przejechałam pacami po wgłębieniach.Ten medalion da się otwierać,może odkryjesz do kogo należało?...
Gdyby to było łatwo,od kilku minut męczę się z otworzeniem tego ustrojstwa....
Wytrzymałam kary,tortury...
Nawet tego idiotę Setha i plastikową blondi.
I nikt z nich nie doprowadził mnie do furii niż jakiś wisior.Ja to zrobię,bo jak na ciebię patrzę to mnie krew normalnie zalewa...
Brawo ja...
Ciekawe jak z mojej głowy wyjdziesz...Powiedz zaklęcie..
Bądź mądralą,ja nawet żadnych zaklęć nie znam Helloł ja jestem wilkiem nie jakąś wiedźmą...
Kwiatuszku twoja matka była wiedźmą,więc potrafisz takie rzeczy ...
Pamiętasz Bibliotekę Setha...Pacnęłam się ręką,no tak zapomniałam,że jestem czarodziejką...
Suilete much-Powiedziałam bez namysłu.
Rozbłysło się światło i po chwili ujawniła się postać Niebieskiego kota z białą łatką na czole w kształcie księżyca.
-Nareszcie ktoś mnie uwolnił,tysiąc lat zapieczętowania w tej obrzydliwej księdze-Powiedziała kotka.
-Kim ty jesteś...
-Rozumiem,więc ty nie jesteś z naszej sfery-Spytała Kocica.
-Jakiej sfery...
-Hmmm,jednak muszę tobie wszystko wyjaśnić.
Na tym świecie istnieją takie potwory o,których nawet się tobie nie śniło.
Są to potężne smoki,niszczące wszystko na swojej drodze.
Ciemne elfy,które prowadzą takich odmieńców jak ty i zabijają w opuszczonych lasach,po to aby wydobyć waszą krew,która uleczy każdą możliwą ranę.-Czekaj...powiedziałaś,że takich odmieńców jak ja,czyli było ich więcej,prawda?-Spytałam zaciekawiona.
-Przez całe swoje życie,widziałam trzy przypadki takie,łącznie z tobą,drogie dziecko....
-Co się z nimi stało?.
-Ahh zapomniałam o najważniejszym,istoty nie zamieszkujące te tereny zginą w ciągu tygodnia,jeżeli nie uda im się przejść testu...
-Po tych testach,wrócę do swojego domu,prawda?.
-Możemy się założyć,jeśli przejdziesz testy pomyślnie,odpowiem na każde nurtujące cię pytania,ale jeżeli przegrasz przejmę nad twoim ciałem kontrolę-Rozumiemy się zapytała Kotka z błyskiem w oku.
-Teraz na pewno nie mogę przegrać-Oznajmiłam z uśmiechem..
-Nareszcie trochę rozrywki...
Wiesz,co cię teraz czeka,spróbuj tylko przegrać,to pomogę tej kocicy przejąć stery....