-Seth-
Ile mam jeszcze czekać,aż Winter się obudzi-Powiedziałem oburzony i spojrzałem w stronę lekarza.
Od dwóch dni Win,leży w łóżku i ma wysoką temperaturę.
-Seth to jest bardziej skomplikowane niż się wydaję.
-Dziewczyna jest uwięziona w innym wymiarze.
-Niby jak się dostała do innego wymiaru,przecież drzwi są strzeżone przez wojowników.
-Jesteś tego pewny,dla pewności sprawdźmy to teraz-Oznajmił lekarz.
Podniosłem się z łóżka i ruszyłem w stronę,portalu.
-Chyba miałem rację-Powiedział Lekarz,trzymając kłódkę w dłoni.
-Dobra skoro już wiemy,że portal został złamany,to jak teraz sprowadzimy Winter?
-Jest tylko jedno wyjście,ale chyba jej się to nie spodoba jak się zorientuje-Powiadomił mnie Eric.
-Już zaczynam się bać-Warknąłem.
-Zabrzmi to dziwnie,ale żeby Winter się obudziła to trzeba ją ugryźć w czasie pełni-Powiedział Eric z bezczelnym uśmiechem.
-A nie ma innego wyjścia-Spojrzałem błagalnie na Erica.
-Przykro mi najbliższa pełnia jest jutro,wtedy to zrobisz.
-A jak tego nie zrobię-Spytałem.
-Chyba chcesz jeszcze zobaczyć ją żywą.
Muszę wziąć prysznic,to pomoże mi się rozluźnić-Pomyślałem idąc do łazienki.
-Jakiś czas później-
Nie mogę usnąć,cały czas myślę,jak można być tak lekkomyślny i wejść do zapieczętowanego portalu...
Nie mogę znieść tego,że jutro muszę wpoić się w nią...
-Winter-
Zawsze kochałam lasy,ale to już przesada.
Smoki,dziwne rośliny,zagadki,gadający kot...-Pomyślałam przechodząc przez bluszcz.
Powinnam być ostrożna,coś za łatwo mi to idzie.-To zły omen-Powiedziałam na głos.
Zaczęłam bardziej przyglądać się otoczeniu.
Jakimś sposobem prześlizgnęłam się przez ten okropny bluszcz i dostałam się na ogromne skały,które prowadzą do świątyni,kojarzę ją tylko skąd...
Czy ja zawsze muszę tobie pomagać,już nawet sama myśleć nie potrafisz..
Przecież,to jest świątynia starożytnych władców,czytałaś o tym w więzieniu...
Czy ja już mam tak ogromną sklerozę,mój wilk już wie lepiej.
Przynajmniej do czegoś się przydajesz-Powiedziałam zgryźliwie.
Naprawdę chcesz tam wejść nie wiedząc,czy tam są jakiekolwiek pułapki,jesteś jeszcze głupsza niż myślałam...
A co mam robić? czekać,aż mnie uratuje książę na białym ośle,nie podziękuje.
Weszłam na pierwszy kamień,chyba nie będzie,aż tak źle-Pomyślałam.
Lepiej skup się na tym co robisz,a nie głowę masz w chmurach.
Czasami zadaje sobie pytanie! Dlaczego ja ?.
Bo bóg tak chciał i tak się stało.
Po prostu lepiej byc nie mogło.
Może poczekasz,aż Seth coś zdziała...
Może moja wilczyca ma rację i powinnam poczekać na pomoc,ale nie jak zwykle życie przeklętej ma coś w sobie-Powiedziałam na głos i usiadłam na kamieniu.
Pośpiesz się proszę....
Już będę grzeczna...
Jak zawsze.