Don't leave me, please

15

*Pov Victoria*

Po dwóch tygodniach wróciłam ze szpitala. Nie czułam się najlepiej, ale mój stan była na tyle dobry abym mogła wrócić z tego koszmarnego miejsca. Od dnia wypadku nie wychodziłam nigdzie, ponieważ bałam się, że Adam może stać za rogiem aby mnie kolejny raz skrzywdzić. Siedziałam właśnie z Lukiem, który obejmował mnie swoimi ramionami oglądając film (tak na prawdę siedzieliśmy tak codziennie). 

Moje powieki pomału się zamykały, lecz dźwięk telefonu nie dał mi usnąć. 

Hallo ? - zapytał Luke zrywając się z wygniecionego miejsca. 

Pożałujecie te... - odezwała się tajemnica osoba, wywołując na moim ciele ciarki. Wszystkie wspomnienia przeleciały mi przed oczami a w głowie miałam tylko jedno ADAM. 

Chłopak rozłączył szybko połączenie nie dając dokończyć zdania istocie po drugiej stronie. 

Kochanie, będzie dobrze. - powtarzał blondyn powracając do ściskania mnie. Nie panowałam już nad płaczem, robiłam to codziennie. Mój stan psychiczny za równo jak i fizyczny był na skraju załamania. Byłam pewna, że Adam będzie chciał się zemścić. 

*Pov Luke*

Leżę na łóżku Victorii trzymając ją przy swojej klatce piersiowej. Dziewczyna po kilku minutach usnęła. Była wykończona całą sytuacją. Należał jej się odpoczynek. Podniosłem się z materaca kierując się do kuchni, gdzie przebywała mama blondynki. 

Jak czuję się Victoria ? - zapytała brązowowłosa kobieta. 

Usnęła. - odpowiedziałem oschle. 

Wyjąłem iPhona z kieszeni, który zaczął wibrować w mojej kieszeni. 

Luke ? Musisz o czymś wiedzieć.. - moje serce przyśpieszyło. 

Mike mów natychmiast co się stało. - dopytywałem. 

B-bo Ro-se.... 

---------------------------------------------------------------------------------------------

Witam ponowie :) MAMY ROZDZIALIK !!! wiem, że do dupy ale nie chciałam aby coś nowego wleciało na wtt :D *mniejsza* 

Jak zauważyliście zmieniłam okładkę książki, która została stworzona przez @Wiktoria1502 za co bardzo dziękuję :) polecam !!! 

do zobaczenia misiaki :* miłego wieczoru :)