To tak, miną już prawie cały rok, odkąd w ogóle.. nie odezwałam się. Przemyślałam wszystko. Tych, których zawiodłam serdecznie z całego serca przepraszam. Jest mu tak głupio, że nikogo nie poinformowałam. Nie wiem, czy tą książkę zawiesić, czy dalej pisać. Chciałabym się jakoś zrehabilitować i zacząć wszystko od początku, od nowa.
Jeszcze raz bardzo mocno przepraszam...