Rozdział 6.

881 67 6
                                    

CatherinePOV:

Obudziłam się o 10.Zdziwiłam się trochę bo zwykle Tony budził mnie o 6.lub 7.
-Pewnie ma sporego kaca po wczorajszym -uśmiechnęłam się pod nosem, przeciągnęłam się leniwie i wstałam.Zerknęłam w stronę kotka ,on również się ocknął i w tym momencie przeciągał się lekko ziewając.Podeszłam do niego powoli tak aby go nie przestraszyć.
-Hej malutki-powiedziałam spokojnie.
Kotek otworzył szerzej oczy i patrzył na mnie przez chwilę, widziałam w nich zdumienie a jednocześnie zaciekawienie
-Wyspałeś się? -zapytałam się go-Wyglądasz już o wiele lepiej -stwierdziłam.Rzeczywiście ,zwierzak wyglądał ładniej niż poprzednio.
Jego futerko nadal kwalifikowało się do szybkiego przemycia ale reszta była wporządku. Uszka przedtem oklapnięte teraz stały prosto zachęcając do podrapania za nimi a wąsy sterczały, wesoło na wszystkie strony.
-Jesteś głodny?-zapytałam.Kotek dalej patrzył na mnie szeroko otwartymi oczami ale lekko poruszył ogonem.
-Dobra to chodź-powiedziałam i przykucłam by wziąść go na ręce ale kot w jednym momencie wskoczył mi na kolana a ja omało się nie przewróciłam.
-Hej!Nie tak ostro -krzyknęłam do niego-Nie chcę mieć śladów pazurków na rekach-zaśmiałam się a kotek trochę się uspokoił.Wzięłam go lekko na ręce i poszłam do kuchni.

BuckyPOV:

Obudziłem się gdy pierwsze promienie słońca, wpadły przez uchylone okno.Przeciągnąłem się delikatnie tak żeby mój bok znowu nie zabolał.
Nagle usłyszałem aksamitny głos:
-Hej mały-W moją stronę zbliżała się
dziewczyna.Była ładna , nawet bardzo.Otworzyłem aż szeżej oczy ze zdumienia jak i ciekawości.
-Wyspałeś się?-Wyglądasz o wiele lepiej-powiedziała.Przez chwilę lustrowała mnie wzrokiem a w końcu zapytała-Jesteś głodny?-popatrzyłem na nią a nie mogąc nic powiedzieć, poruszyłem ogonem.
-Dobra to chodź -powiedziała i przykucneła żeby wziąść mnue na ręce, ale jej się to nie udało.Coś mi kazało i jednym ruchem wskoczyłem jej na kolana omało nas nie przewracając i wczepiając się pazurkami w jej bluzke.Dopiero teraz zdałem sobie sprawę jak bardzo jestem głodny.
-Hej!Nie tak ostro-krzyknęła do mnie-Nie chcę mieć śladów pazurków na rękach-powiedziała i zaśmiała się.Jej śmiech był taki uroczy że aż się uspokoiłem.Dziewczyna lekko i delikatnie wzięła mnie na ręce i wyszła z sypialni,idąc w nieznaną mi stronę.Przeszła przez długi korytarz , skręciła lekko w lewo i weszliśmy do dużej i przestronnej... kuchni.Całe pomieszczenie było idealnie oświetlone przez promienie słoneczne które wypadały przez duże podwójne okno po prawej stronie.Dziewczyna postawiła mnie na blacie kuchennym, obróciła się otworzyła lodówkę.
-Ci by ci tu dać-mruknęła pod nosem-A tak mam-powiedziała wyciągając duży karton mleka i nalewając mi do miseczki.Trochę nie ufnie popatrzyłem na jedzenie ale nic innego mi nie zostało a mój brzuch domagał się jedzenia, więc zabrałem się do pałaszowania.Dziewczyna usiadła na przeciwko mnie i zaczeła jeść płatki z mlekiem.

To chyba tyle na dzisiaj ,więcej nie napiszę.:-( Może przynudzam ale jeszcze się rozkręce.Pozdrowionka ludziska Lokun2209:-)

Mój Przyjaciel BuckyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz