Ashley POV
Od słów,które wypowiedziałam prosto w twarz mojej siostrze minęło prawie trzy tygodnie.W normalnym przypadku bym żałowała jednak teraz należało się jej.Nie mogłam uwierzyć,że pozwoliła bym zamieszkała z handlarzem ludźmi pod jednym dachem.To było chore,ona była chora.Nie pokazywała mi się na oczy i z jednej strony bardzo się z tego powodu cieszyłam.Nie miałam ochoty jej widzieć.
-Ashley.-usłyszałam stanowczy głos mojego ojca,kiedy starałam się po cichu przejść obok jego gabinetu.Gdy powtórzył moje imię nie miałam innego wyjścia jak tylko zobaczyć o co mu chodziło.Jak zawsze siedział w swoim fotelu pośród masy papierów i teczek.Nic a nic się nie zmieniło...
-Czego chcesz?-odpowiedziałam chłodno,opierając się o framugę drzwi.
-Wiem,że jesteś na mnie zła ale proszę Cię nie możemy być dla siebie tacy przez cały czas.-podszedł do mnie.-Jesteś moją małą córeczką.
-Uwierz wydaje mi się,że jednak możemy.
-Ashley...
-To dlatego Mila wtedy uciekła?To dlatego,że się dowiedziała?
-Po części tak.-pokiwał głową.-Tamtego wieczoru oboje przesadziliśmy jednak znasz nas.Najważniejsze,że i tak miałem rację i wróciła.
Przed moimi oczami ukazał się obraz mojej siostry wyciąganej z samochodu Harrego na wpół przytomniej.Nadal nie wiadomo kto ani dlaczego ją naćpał,co nie podobało się mojej siostrze.Czułam,że ogarnął ją niepokój i pewnego rodzaju strach,co z drugiej strony było prawie niemożliwe ponieważ moja siostra nie znała uczucia paniki czy przerażenia.
-Uwierz,że gdyby nie pewne osoby to mogła by być w miejscu,w którym byśmy jej nie odnaleźli.
Ojciec popatrzył się na mnie zaciekawiony a jednocześnie zaskoczony.Widać Mila nie wspominała mu nawet słowem o tym co się wydarzyło w ciągu tamtych tygodni. Widać naprawdę poróżniła się z ojcem i nie miała zamiaru mu wybaczyć.Gdyby taka sytuacja była pomiędzy mną a mamą nie pozwoliłabym na przestrzeń pomiędzy nami.Jednak jej od dawna nie było i musiałam się zmagać z samotnością jak i myślą,że nie jestem cenną córką dla własnego ojca.
-Nie rozumiem o czym mówisz.-usiadł razem ze mną na kanapie,uważnie patrząc na moją twarz.-Przecież Mila pojechała do Glasgow skąd poleciała do Nowego Jorku.Czego nie wiem?-nie chciałam mu mówić.Nie powinnam ze względu na moją siostrę gdyż to ona powinna poinformować ojca o tamtych zdarzeniach jednak po nich coś w niej pękło.Zmieniła się,dowodem na to była ta cała chora "tapeta" w jej pokoju,zamykanie na trzy spusty mieszkania czy też trzymanie noży pod każdym blatem czy stołem.Myślała,że niczego nie widziałam jednak ja miałam oczy szeroko otwarte.-Ashley proszę Cię wiem,że nawaliłem jako ojciec i nie powinnaś się dowiadywać o tym czym się zajmuje w taki sposób jednak zrozum.Od zawsze chciałem dla Ciebie,Mili,czy twojej mamy jak najlepiej.Sam mam wyrzuty sumienia z tego co robię jednak nie mogę już się wycofać,kochanie.Musimy odbudować to wszystko co było kiedyś między nami,musimy chociaż się postarać dlatego proszę zaufaj mi i powiedz mi wszystko.
Streściłam mojemu ojcu wszystko.Zaczynając od tego jak dowiedziałam się o ucieczce,kogo poprosiłam o pomoc,co odkryliśmy,o tym jak Nathaniel z Harrym znaleźli ją w motelu naćpaną,wpółprzytomną i pobitą.Ojciec słuchał uważnie czasami kiwając głową na znak żebym mówiła dalej.Pierwszy raz od dłuższego czasu czułam się jak bym znowu miała 10 lat i mogła porozmawiać ze swoim ojcem dosłownie o wszystkim.Po całej opowieści musiałam przyznać,że mi ulżyło.Moje serce pozbyło się ciężkiego balastu przez co poczułam się na prawdę o niebo lepiej.
-Nie mogę uwierzyć,że nie powiedziałaś mi tego wcześniej.-przytulił mnie a po chwili zaczął głaskać po głowie.-Dlaczego nie przyszłaś do mnie kiedy znaleźliście jej auto?Boże przecież postawiłbym na nogi wszystkich ludzi w kraju.
-Nie słuchałeś kiedy mówiłam,że coś mogło jej się stać.Po prostu cały czas mówiłeś,że wróci.
-Masz rację,skarbie.Gdyby jej się coś stało nie wybaczyłbym sobie.Jestem z ciebie taki dumny.Jednak odwagę odziedziczyłaś po mnie.-zaśmiał się a ja wraz z nim.
Może te trzy miesiące nie będą wcale takie złe?
Zayn POV
Szedłem ulicą paląc kolejnego papierosa.Myślałem nad tym jak Ashley wiecznie na mnie za to krzyczała jednak nałóg był nałogiem i nic nie mogłem na to poradzić.Jej ostatni sms mówił coś o przerwie ponieważ ktoś się dowiedział,dlatego od kilku dni chodziłem cały zdenerwowany.Czułem się dobrze z tym, że tylko Harry znał prawdę.Nie chciałem aby to się zmieniło.
-Zmieniłeś mieszkanie.-usłyszałem za sobą doskonale znany mi głos.
Dziewczyna była ubrana w zwykłe jeansy oraz białą bluzkę na której widniała czarna skórzana kurtka.Od razu można było wpaść na pomysł,że nie była aniołkiem,który zgubił drogę do domu.
-Jeszcze pomyślę,że mnie sprawdzasz,Reed.-zaśmiałem się gasząc papierosa.
-Zboczenie zawodowe.-rozłożyła ręce.
-Czego chcesz,Mila?-spytałem nie mając ochoty na gry wstępne dziewczyny,które najwidoczniej ją bawiły.
-Pogadać,dać dobrą radę,ostrzec...to zależy.-włożyła ręce do kieszeni.-Chce żebyś dał spokój mojej siostrze.
-A więc to o Tobie mówiła.To ty się dowiedziałaś.-uśmiechnąłem się mimowolnie ponieważ to był wręcz do przewidzenia.
-Nie ciesz się tak.To mój ojciec się dowiedział i kazał mi oddać Ashley.Mówię tobie wprost żebyś dał jej spokój.
-Wybacz ale nie mogę.Nie zrezygnuje z Twojej siostry tylko dlatego,że komuś się to by nie spodobało.Kocham ją i nie pozwolę aby ktokolwiek nas rozdzielił.-przybliżyłem się do Mili tak,żeby wiedziała,że nie żartuje.-Wątpię,żebyś zrozumiała moje motywy lecz możesz być pewna,że nie dam jej odejść.
Zamiast mnie uderzyć czy coś w tym rodzaju po prostu się zaśmiała.Spodziewałem się po niech jakieś agresji a nie śmiechu.Kompletnie zbiło mnie to z tropu.
-To była moja dobra rada,która jak widać nie poskutkowała.Czas na ostrzeżenie.Jeśli nie znikniesz z jej życia przysięgam Tobie,że sama dopuszczę żebyś to zrobił.Masz wiele do stracenia,Zayn.
-Ostrzeżenie?Zabrzmiało to jak groźba,Reed.-powiedziałem gdy szła już w przeciwnym kierunku zapewnię mając zamiar wrócić do domu.Gdyby stała do mnie odwrócona przodem założyłbym się,że po moich słowach na jej ustach uformował się uśmiech.
WITAM WITAM!
Wiem,że ostatnio coraz wolniej idzie mi pisanie Sisters jednak wydaje mi się,że jesteśmy już w ponad połowie opowiadania.Nie wiem kiedy to tak szybko zleciało jednak nie mogę doczekać się jak to wszystko się potoczy.Ostrzegam,że kolejne rozdziały nie będą ani trochę przyjemne.Niektórzy bohaterowie naprawdę trudno zniosą to co właśnie nadchodzi jednak jeśli wy też chcecie dowiedzieć się o czym mówię gorąco zapraszam do dalszego czytania!
ZAPRASZAM RÓWNIEŻ NA FLESH z Harrym,które znajduje się na moim profilu!Jeśli lubicie fantasy oraz naszego Harolda to fanfiction jest jak najbardziej dla Was!
MIŁEGO DNIA/WIECZORU! ♥
CZYTASZ
Sisters (h.s , z.m)
FanficDwa gangi. Dwaj szefowie. Dwie siostry. Dwóch chłopaków. Jeden problem. Zakaz. Co jeśli pewnego dnia Londyn stanie się świadkiem wojny gangów? __________________________________________________ Zapraszam na FANFICTION z Harrym Stylesem,Zaynem Maliki...