Kurt Hummel: Zgodnie z życzeniem zamieszczam oficjalne przeprosiny, więc: Blaine Anderson nie jest moim „przyjacielem z korzyściami" (co nie oznacza, że nie ma na to ochoty), co więcej, jego reputacja pozostaje nieskalana (jeszcze). Zadowolony,Anderson?
(Wes Montgomery, Santana Lopez, Quinn Fabrya i i 171 inych osób lubi to)
Blaine Anderson: Jeszcze nie czytałem mniej przeprosinowych przeprosin. Czasem Cię nienawidzę.
(Rachel Barbra Berry lubi to)
Kurt Hummel: Od nienawiści do miłości... Jedyne co Cie złości, to fakt, że wszyscy myśleli, że to JA pieprzę CIEBIE. Gdyby było odwrotnie, nie miałbyś nic przeciwko, Kochanie.
(Noah Puck Puckerman, Jeff Sterling, Santana Lopez i 31 innych osób lubi to)
Rachel Barbra Berry: „Kochanie?" Co. Do. CHOLERY?
Kurt Hummel: Spokojnie Berry, nie odbiję Ci faceta. W końcu to zawsze było Twoje zadanie :) PS: dlaczego nie zmieniliście statusu związku?
(Quinn Fabray, Santana Lopez i Brittany S. Pierce lubią to)
Wes Montgomery: Kurt, błagam, powiedz, że żartujesz.
(Jeff Sterling, Nick Duval, Mercedes Jones i 196 innych osób lubi to)
Mercedes Jones: Nie wierzę.
Rachel Barbra Berry: To nie Twoja sprawa, Kurt!
Kurt Hummel: Dlaczego? Przecież jesteście moimi PRZYJACIÓŁMI, prawda?
(Santana Lopez i Quinn Fabray lubią to)
Blaine Anderson: Skąd to wiesz?
Kurt Hummel: Jesteście beznadziejnymi konspirantami. Właściwie przyjaciele też z Was beznadziejni :)
(Santana Lopez, Quinn Fabray, Mercedes Jones i 21 innych osób lubi to)
Użytkownik Kurt Hummel usunął użytkowników Blaine Anderson i Rachel Barbra Berry z grona „Najbliższych znajomych"
Blaine Anderson: Nie wygłupiaj się, Kurt. Nie możesz tego zrobić.
Kurt Hummel: Chyba JUŻ zrobiłem, Kochanie.
Nie mieli wiedzieć, że on wie, ale wyszło jak wyszło. Kurt wpatrywał się w ekran laptopa nie do końca wierząc w to, co właśnie zrobił.
To nie było tak, że miał zamiar się poddać, zdecydowanie nie miał podobnych planów, wręcz przeciwnie. Możliwe, że wyglądało jakby dał za wygraną i jeżeli Rachel w to uwierzy, już ciesząc się zwycięstwem, da mu to niezłą przewagę. Nikt nie będzie przygotowany na jego kolejny krok. Kurt zrozumiał, że nie warto rezygnować z marzeń, a Blaine Anderson był jego marzeniem. Przynajmniej na ten moment...
Podstawową rzeczą, która sprawiała, że mógł oddziaływać na Andersona bardziej niż Rach czy właściwie ktokolwiek inny, było to, że Kurt znał swojego ex przyjaciela, oh tak, znał go bardzo, bardzo dobrze, a co za tym idzie – wiedział co sprawi, że drogi Blainey zacznie się wić i błagać. Do takiego właśnie stanu miał zamiar go doprowadzić. Nigdy nie był człowiekiem mściwym, ale lubił sprawiedliwość, a jedynym sprawiedliwym rozwiązaniem będzie ukaranie Andersona za kłamstwo. Wiedział, że musisprawić, że Blaine zrobi coś, czego nie robił nigdy wcześniej i nie zrobi później. Coś, na co nie ma ochoty, ale co przyniesie korzyści, bo przecież nie miał zamiaru sprawiać chłopakowi bólu... no, może tylko troszeczkę. Blaine będzie prosił i to bardzo,bardzo ładnie prosił, z ogromnym zaangażowaniem o to, by Kurt „zszargał" jego reputację. I to nie raz.
CZYTASZ
Słyszałem, Kochanie
FanfictionKurt zawsze (w końcu) zdobywał to czego pragnął. Tym razem na drodze stanęła mu Rachel. Co zrobi Hummel, by dotrzeć do celu? Czy podejmie walkę, a może odpuści? Trochę komedii i trochę tragedii. bitch!Rachel, hot!Kurt