•05•

6.8K 256 55
                                    

Zaczynałyśmy z April drugą herbatę, gdy dostałam wiadomość.

Shawn: Gdzie jesteś?

Ja: Zawsze lubiłeś mnie kontrolować.

Shawn: Przestań, odpowiedz. Chcę Cię zabrać do kina.

Ja: Oo, no dobra.

15 minut później chłopak zjawił się pod kawiarnią. Wstałam od stolika żegnając przyjaciółkę, po czym udałam się do samochodu zaparkowanego przed wejściem. Zajęłam miejsce.

- Cześć - ucałowałam go w policzek. Nie mam pojęcia, dlaczego to zrobiłam.

- Hej, jak miło - na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Klepnęłam go żartobliwie w ramię.

- Nie przyzwyczajaj się - usłyszałam cichy śmiech w momencie, w którym ruszaliśmy z miejsca - Co będziemy oglądać?

- Wyszła jakaś nowa komedia romantyczna - skierowałam na niego wzrok dzięki czemu zobaczyłam, jak wzrusza ramionami.

- Od kiedy lubisz takie filmy? - uniosłam jedną brew, by podkreślić moje zdziwienie.

- Nie lubię - mruknął - Ale pamiętam, że Ty lubisz - rzucił mi przelotne spojrzenie, a moje serce zaczęło wybijać szybszy rytm. Nie wierzę, że pamięta o takich rzeczach. W dodatku jest skłonny to dla mnie znieść.

- Dziękuję - szepnęłam opierając czołem o szybę i zamykając oczy.

- Jesteśmy - poczułam dłoń na mojej dłoni, więc niechętnie wybudziłam się z mojej krótkiej drzemki.

Jestem piekielnie zmęczona.

Wysiedliśmy z pojazdu i pokierowaliśmy się do środka. Ledwo przeszliśmy przez drzwi, gdy zaatakowała nas zgraja fanek. Chciałam kawałek odejść, jednak Shawn objął mnie w pasie, bliżej do siebie przyciągając. Słyszałam w kółko pytania typu "Czy to prawda, że jesteście razem?", kiedy zbiegło się kilku mężczyzn z kamerami.

Paparazzi.

- Shawn, Shawn! - do moich uszu dotarł męski głos - Co jest między wami? Jesteście razem?

- Tak - odpowiedziałam. Miałam szczerze dość tych wszystkich otaczających mnie ludzi. Pociągnęłam chłopaka do kas w momencie, gdy nadarzyła się okazja.

- Dlaczego? - usłyszałam zdziwiony głos brązowookiego. Wzruszyłam lekko ramionami, a już po chwili wchodziliśmy do sali. Zdawałam sobie sprawę z tego, że jeszcze dzisiaj cały świat będzie o nas mówić. Dlatego miałam zamiar odbiec od tego myślami, skupiając swoją uwagę na filmie. Niech szlak trafi moją głupotę i gadanie bez zastanowienia.

***

Po seanse udało nam się niepostrzeżenie wrócić do samochodu. Przez całą drogę powrotną nie mogliśmy przestać się śmiać, nie wiedzieć czemu, gdyż nie mieliśmy do tego powodu. Byłam pod wrażeniem, jak bardzo się zmienił i wydoroślał. Byłam pod wrażeniem tego, jak dobrze mi się z nim spędza czas.

Kilkanaście minut później byliśmy już w apartamencie.

- Świetnie się dziś bawiłam - posłałam chłopakowi szczery uśmiech, jednocześnie zajmując miejsce na kanapie.

- Ja też - usiadł obok, obejmując mnie ramieniem.

- Shawn - szepnęłam ostrzegawczo. Zobaczyłam ból w jego oczach.

- Naprawdę nie mam żadnych szans, Clair? - ściszył głos, na co delikatnie przekręciłam głową.

- Nie psuj tego, proszę - westchnęłam. Poczułam dobrze mi znaną wodę kolońską. Uśmiechnęłam się na myśl, że jest to jedna z niewielu rzeczy, które pozostały w nim takie same. Gdyby nie brać pod uwagę faktu, w jaki sposób mnie potraktował - dobrze wspominam czasy, kiedy byliśmy razem. Co prawda nie było to coś, co w jakikolwiek sposób można porównywać do tego, co łączyło mnie z Harrym. Ale.. właśnie.

Łączyło.

Dlaczego to boli coraz bardziej? W jednej chwili całe moje życie runęło. Rozsypało się na miliony kawałków. A ja nie potrafię go poskładać.

Nieświadomie zaczęłam płakać. Po raz kolejny.

- Hej, Clair - Shawn objął mnie swoimi ramionami, a ja schowałam głowę w zagłębieniu jego szyi, pozwalając mu otoczyć mnie opieką, której tak bardzo potrzebowałam.

- Jestem słaba.. - gorzko zapłakałam, ledwo potrafiąc wypowiedzieć jakiekolwiek słowa.

- Nie jesteś - szybko zaprzeczył - Jesteś najsilniejszą osobą, jaką znam, Clair. Przepraszam za wszystko - ciężko westchnął - Gdybym mógł cofnąć czas i zachować się inaczej zrobiłbym to. Gdybym mógł zabrać cały Twój ból zrobiłbym to - zawahał się - Gdybym mógł zająć miejsce Harry'ego w Twoim sercu przynosząc same dobre emocje, także bym to zrobił.

Po tych słowach znalazłam ukojenie w jego ustach.

***

Co tu się dzieje? :D

Wesołych wakacji, miśki ❤❤❤

Dziękuję z całego serduszka za 1k gwiazdek do pierwszej części, wow <3

Fate. 2 |H.S|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz