2

32 1 0
                                    

-Agi czas wracać.-usłyszałam słowa blondyna nagle się ocknęłam. Była już prawie 11 w nocy.
-Chcesz wpaść na noc jutro razem pójdziemy do szkoły.-odpowiedziałam
-Jasne mam trochę rzeczy u ciebie więc spoko. To chodź wsiadamy i jedziemy.
Nie odpowiedziałam już nic tylko złapałam kask i odpaliłam motocykl. Jestem z Adamem w tej samej klasie w technikum na kierunku mechanik samochodowy i jestem jedyną dziewczyną w tej klasie -ja poszłam rok wcześniej, on rok nie zdał. Co prawda teraz to on uczy się lepiej niż ja. Muszę poprawić jeszcze kilka przedmiotów żebym zdała ale chyba dam radę.
Kiedy dotarliśmy do mojego mieszkania była 23:42. Szybko zjedliśmy kolację, pokolei wzięliśmy prysznic i położyliśmy się do łóżka. Tak, śpimy razem ale, znamy się tak długo, że ten nie grzeczny blondyn jest jak moja druga połowa, odzwierciedlenie mnie tylko w innej płci. Leżeliśmy w ciszy, aż nie zaczęłam mówić.
-Adaś, czemu ty mi tak pomagasz jesteś taki kochany i zawsze mogę na ciebie liczyć.
-Ponieważ w moim życiu spotkałem wiele dziewczyn ale, ty jesteś inna nie jesteś pusta, łatwa jesteś najwspanialszą dziewczyną na tej ziemi a to jak traktuje cię życie sprawia, że mam poczucie opiekowania się tobą bez względu na wszystko. Po prostu jesteś wyjątkowa, wiesz? No i oczywiście tak samo pierdolnięta jak ja.-jak zwykle musiał dodać coś głupiego do wypowiedzi ale, za to go uwielbiam.
-A ty czemu pozwalasz mi spać w swoim łóżku?-spytał blondyn po chwili.
-Bo innego nie mam.-powiedziałam bez myślenia.
-A nie boisz się ,że coś ci zrobię w nocy?-powiedział i sugestywnie poruszył brwiami.
-Prędzej ja tobie.-odpowiedziałam i zaczęliśmy się razem śmiać jak idioci.

Nigdy więcej Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz