Pomimo wcześniejszych słów, królowa wciąż miała władzę nad księżniczką. Nadal mogła nią sterować. Zaczęła wcielać w życie dalsze plany.
Młody alikorn wysiadł ze wcześniejszego środka transportu. Skierował się w stronę kryształowego pałacu. Uchylił wrota i wszedł do środka. Starał się iść jak najciszej potrafił. Kroczył przez korytarze i ogromne pomieszczenia. Stanął przed wejściem do ostatniej komnaty. Twilight już miała otworzyć drzwi, jednak one zrobiły to pierwsze. Z sali wyszły dwa smoki. Księżniczka podążyła za nimi. Doszła do Kryształowego Serca. Spike z przyszłości zdjął je i podłoga się otwarła. Powierniczka Elementu Harmonii obserwowała wszystko zza ściany zamku. Gdy kroki ucichły, zdecydowała się zejść w dół. Znalazła się w pomieszczeniu. Obok niej stała królewska para i dwoje dobrze jej znani asystenci. Wymieniali pomiędzy sobą zdania. Po chwili jeden smok wybiegł szybko na zewnątrz. Wtedy też świadomość rozkazała jej się ujawnić. Wyłoniła się z cienia.
- Shining, spójrz! To królowa! - wykrzyknęła Cadance. Była przekonana, że przed nimi stoi władczyni Equestrii.
- Nie denerwuj się. Zapewne to ona przybyła z przeszłości - odpowiedział jak zawsze opanowany ogier. Jednak nie takiego spotkania się spodziewali. Księżniczka użyła magii i wystrzeliła promień w swojego brata. Upadł na podłogę. Nie był przygotowany na pojedynek z własną siostrą. Cadance i Spike'a również dosięgnęły zaklęcia. Wszyscy stracili przytomność.
Kiedy się ocknęli byli w zamku w Ponyville. Siedzieli przed tronem królowej. Twilight ze swoją podobizną stała obok nich. Władczyni wezwała strażników do sali tonowej.
- Ile jeszcze ukrywalibyście się przede mną? - zapytała dostojna klacz. W pomieszczeniu panowała zupełna cisza. Nikt nie chciał podjąć się rozmowy z królową. - Nie odezwiesz się mój braciszku? - w jej głosie słychać było lekceważenie.
- Nie odgadnę, co tak Ciebie zmieniło, ale proszę przywróć dawny porządek. Jeśli zrobisz to teraz, okażemy Ci łaskę przy wydawaniu wyroku - powiedział Shining Armor z ciężkim sercem.
- Wy? Wy będziecie okazywać swą łaskę mnie?! Lepiej módlcie się o moje miłosierdzie wobec was! - krzyknęła władczyni. Rozkazała gwardii zaprowadzić kucyki i smoka do lochów. Usiadła z powrotem na tronie. Wyciągnęła znów zwój papieru i pióro.
Straż zaprowadziła więźniów do koszar. Kiedy znaleźli się przy wejściu, asystent powiedział:
- Oddajcie mi klucz.
Strażnicy bez wahania zwrócili klucze w łapy Spike'a. Jednak smok, zamiast uwolnić królewską parę, otworzył drzwi do małej sali, w której było sześć zagłębień w ścianie. Wtrącił małżeństwo do ostatniej wnęki. Kucyki nie wiedziały, jak mają zareagować. Żadne słowa przez chwilę nie przechodziły im przez gardło.
- Co to ma znaczyć? - zapytała niepewnie Cadance.
- Naprawdę? Nie domyślacie się niczego? Od samego początku wszystko było zaplanowane. Jeszcze zanim do Was przyszedłem, wszystko ustaliłem z Twilight. Było pewne, że prędzej, czy później i tak tu traficie. Celestia z Luną również. Powinny się za chwilę zjawić w lochach - wyjaśnił asystent. Ze schodów było słychać kroki. - Świetnie, już są.
Gwardia wprowadziła dwie księżniczki. Nadal były nieprzytomne. Spike otworzył kraty. Alikorny wylądowały w lochach. Straż wraz ze zdrajcą wyszła z podziemi. Czwórka kucyków została w więzieniu.
- Co teraz robimy?
- Na początek trzeba ocucić księżniczki. Później zastanowimy się, co dalej - odrzekł Shining Armor.
***
Spike pędził co sił w nogach w stronę Ponyville. Musiał przemierzyć pustynię i Canterlot, zanim dobiegłby do celu. Niestety, kolej już nie funkcjonowała. Odkąd królowa zaczęła rządzić krajem, nie można było dostać się z jednego miejsca do drugiego, więc całą drogę zamierzał pokonać bez niczyjej pomocy.
Kiedy zastanawiał się, co dzieje się w zamku, ujrzał na horyzoncie postać, która leciała w jego kierunku. Smok stanął i spoglądał zaciekawiony w niecodzienną sylwetkę. Sądził przez chwilę, że wzrok go myli, ale po namyśle stwierdził, że to Discord. Draconequus po chwili wylądował obok asystenta.
- Gdzie się wybierasz? - zapytał Spike.
- Umówiłem się na dzisiaj z Fluttershy. Zaprosiła mnie na podwieczorek. Oczywiście, zaproszenie otrzymałem około pół roku temu, ale nie mogłem przyjść wcześniej, bo byłem w innym wymiarze - odpowiedział Discord. - Więc, teraz to mi wypada Ciebie zapytać, gdzie biegniesz?
- Czyli Ty o niczym nie wiesz?
- Najwyraźniej.
- Twilight jest królową Equestrii. Pokonała wszystkie księżniczki. Swoje przyjaciółki zamknęła w lochach. Tylko ona rządzi całym krajem. Nawet ja nie jestem tym smokiem, za którego mnie uważasz. Przybyłem z przeszłości razem z drugą księżniczką. Najprawdopodobniej my, jako jedyni, poruszamy się teraz swobodnie po terytorium krainy - wytłumaczył asystent, ale draconequus przestał słuchać zaraz po tym, jak dowiedział się, że jego przyjaciółka siedzi w koszarach. Natychmiast powrócił dawny chaos w sercu i pragnienie zemsty. W mgnieniu oka smok znalazł się na grzbiecie Discorda. Czym prędzej polecieli w stronę pałacu w Ponyville.
CZYTASZ
✓ My Little Pony: Podróż w Czasie
FanfictionKiedy Kryształowemu Imperium zagraża ogromne niebezpieczeństwo, tylko Twilight Sparkle wraz ze swoim nieodłącznym asystentem może stawić mu czoła. Niestety, nie wszystko jest takie proste, jak się wydaje. Muszą pokonać alikorna znacznie od nich siln...